Bródka w nowym domu :))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 24, 2008 8:58

gagatku-ja tez Cie rozumiem, naprawde, pewno nawet pół roku takiej sytuacji bym nie wytrzymała, a mój TŻ juz na bank nie.

Tylko czasu mamy malutko, strasznie malutko :( , 4 dni, a juz w zasadzie trzy :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw kwi 24, 2008 9:08

Mała1 pisze:gagatku-ja tez Cie rozumiem, naprawde, pewno nawet pół roku takiej sytuacji bym nie wytrzymała, a mój TŻ juz na bank nie.

Tylko czasu mamy malutko, strasznie malutko :( , 4 dni, a juz w zasadzie trzy :(


nie znajdziemy w tak krótkim czasie domku dla Bródki, a u mar nie ma po prostu miejsca...szkoda ,ze nikt nie pomyślał o naszej mar :( :( :( :( :( :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw kwi 24, 2008 9:29

Co za straszna sytuacja :( Szkoda Bródki, kolejne zmiany w jej życiu :(
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Czw kwi 24, 2008 14:34

Ja z kolei mam ultimatum TŻ, że albo odwozimy Bródkę albo on się wyprowadza i wróci dopiero jak Bródka znajdzie dom. Nie mam wyjścia.

U mnie sytuacja diametralnie się pogorszyła, jak Bródka wróciła po 10 dniach pobytu w nowym domu. Rezydentki są totalnie zszokowane i zestresowane, przedtem Bródka nie odganiała ich od misek ani od kuwet. Rezydentki jak są atakowane i mają odciętą drogę ucieczki to załatwiają się pod siebie.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 24, 2008 15:05

Mała1 pisze:gagatku-napisz nam prosze jak Bródka jest? tzn ,ze nie powinno byc w jej nowym domu innych zwierzat juz wiemy, ale jak jest dla ludzi?
Czy grzeczna i miziasta, czy gryzie? czy moga byc w domu dzieci?
Czy lubi byc brana na rece? czy wskakuje na kolana i śpi w łózku?
Czy psoci? czy raczej jest juz spokojnym kotem?
Takie wiadomosci nam pomoga znalezc jej odpowiedni dom, a Ty ją znasz.


Ostrożnie podchodziłabym do małych dzieci. Bródka wymaga opiekuna znającego kocie zachowania i kocią psychikę. Do mnie przyzwyczaiła się dość szybko, kładła się obok i pozwalała miziać (do czasu jaki uznała za stosowny). Po kilku tygodniach wskakiwała na kolana i domagała się pieszczot, do spania układa się obok ludzia (jeśli ma taką możliwość).
Kiedy coś dzieje się bardzo nie po jej myśli to potrafi bardzo boleśnie ugryźć, np. kiedy po jej ataku na Mufkę chciałam Bródkę wziąć na ręce i zanieść do pokoju, to tak mi rozcharatała rękę, że trzeba było szukać pomocy u chirurga (zęby ma zdrowe i ma pazury w tylnych łapkach). Sporo było w tym mojej winy, bo nie powinnam jej wtedy ruszać ale to był odruch chwili inaczej Mufka musiałaby wylądować u weta. Z tego też powodu byłabym ostrożna z małymi dziećmi.
Poza tym Bródka jest bardzo spokojnym kotem, nie psoci, nie skacze po wysokościach. Nie wiem tylko jak u niej będzie z siusianiem do kuwety, mar nic nie wspominała, że Bródka jest lejek poza kuwetkowy, u mnie siusia w te miejsca gdzie lubią przesiadywać rezydentki (początkowo załatwiała się do kuwety, miała dwie, jedną na sioo, drugą na kupalka). Bródka nie lubi również gwałtownych ruchów ani głośnych krzyków, jak przychodzili do mnie goście, to chowała się w szafie.

Trzymam kciuki za jak najszybsze znalezienie domku i wierzę, że w domu bez innych futer i u spokojnego opiekuna będzie szczęśliwym kotem.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 26, 2008 20:27

dziewczyny, na jutro rano potrzebne mocne kciuki za dogadanie się Brodzi z moim futrami :?:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 27, 2008 0:55

:ok: :ok: :ok:


Obrazek

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 27, 2008 5:46

mar9 pisze:dziewczyny, na jutro rano potrzebne mocne kciuki za dogadanie się Brodzi z moim futrami :?:


mar , trzymam kciuki....koniecznie zdjęcia i na CITO szukanie domku
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie kwi 27, 2008 7:14

trzymamy
ze wszystkich sił
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie kwi 27, 2008 12:48

pierwsze godziny z powrotem:
Obrazek
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 27, 2008 15:39

mam nadzieje,ze jakos sie układa Wam :(
mar9-agitarius na katowickim watku pisała o jakims domku dla starszej kici-skontaktuj sie z nia na pw-powymieniajcie informacje

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 27, 2008 23:18

O mój Boże... :(

Biedna Bródka...
biedna mar...
biedna też gagatek...
bo takich decyzji nie podejmuje się łatwo.

A ja nic nie mogę zrobić...
Trzymajcie się jakoś :(

Chociaż na jakieś kocie łakocie dla podopiecznych coś podrzucę... chociaż to żadna pomoc w tej sytuacji

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2008 11:05

Be pisze:O mój Boże... :(

Biedna Bródka...
biedna mar...
biedna też gagatek...
bo takich decyzji nie podejmuje się łatwo.

A ja nic nie mogę zrobić...
Trzymajcie się jakoś :(

Chociaż na jakieś kocie łakocie dla podopiecznych coś podrzucę... chociaż to żadna pomoc w tej sytuacji

Wczorajszy dzień minął jako-tako ale w nocy czułam się jak w dżungli: zewsząd dochodziły mnie prychania i warczenia "dzikich" kotów.
Jestem straaasznie niedospana. :x
Mam nadzieję, że w czasie mojej nieobecności kociszcza nie rozniosą mojego gniazdka 8O .
Be...ty wiesz... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 28, 2008 12:05

Żeby tylko strat w kotach nie było. A może Bródka sobie przypomni, że u Ciebie była grzeczna? Oby...

Po wielu latach spokoju z bardzo stateczną Wasylką i ja zaznałam uroków trudnego spania ;) U mnie w-f zaczyna się nad ranem... koło piątej... Irenka zaczyna dokazywać z piłeczką albo inną głośną zabawką... a płochliwa Czarna pomiaukuje w pustym przedpokoju. Czasem do dyskusji włącza się rezydentka i znienacka tabun dwóch kotów przelatuje przez łóżko. A potem Wasylka potrzebuje bardzo się przytulić... a ja powinnam niedługo wstawać... :evil: No to one wtedy idą grzecznie spać. :evil:

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 28, 2008 15:13

Strat nie wykryłam (ani w kotach ani w meblach) :lol: ale Bóg jeden wie, co robiły moje futra. 8O
Po południu wszystkie grzecznie zjadły i Brodzia ulokowała sie w strategicznym punkcie, tzn na komodzie, skąd może wszystko mieć na oku. :roll:
Uff, może jakoś przeżyjemy ten czas na poszikiwanie dobrego domku dla Bródki :?:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Manuelowa i 207 gości