Ja też słonecznie witam po jednodniowej nieobecności
Wczoraj kociaki miały wolne, ale je dopadłam wieczorem

Tak je dopadłam, że nawet kompa nie włączyłam, bo musiałam nadrobić cały dzień miziaków. Zauważyłam wczoraj, że moja Malutka to taka broszka. Wczodzi mi prawie pod szyję jak siedze i zasypia. Wygląda jak przyklejona
Zuzia natomiast chyba się zakłaczyła, bo znowu nie ma apetytu

. Od wczoraj podaję jej intensywnie bezopeta i szczotkuje uparcie, bo ona tego nie lubi. Chuda jest strasznie. Z Zuzią jest problem, bo ona bardzo wybredna w jedzeniu i w sumie lubi tylko niezdrowe jedzonko. Nie ruszy np. mięska wołowego, widzę, że ostatnio nie je chrupek hill'sa. Nie wiem co jej dawać. Lubi surowego kurczaczka, ale ja jakoś nie mam zaufania do podawania surowego drobiu.