
Patrząc tylko na jej pysio można odnieść wrażenie, że kicia nie jest w najgorszej formie, ale to chude, wymizerowane ciałko nie pozostawia wątpliwości, że Kelly nie jest zdrowa

kurczę, w domu na pewno efekty leczenia byłyby lepsze. Kicia jest komunikatywna, prosi, żeby do nie podejść, patrzy w oczy, widać, że brakuje jej człowieka

Etko, Kelly nie miała robionego badania kału. Też myślę, że przydałoby się, zapytam Jolę przy najbliższej rozmowie.