Dzięki, dziewczyny, za podrzucanie wątku
Myslałam, że zdążę dziś opowiedzieć o Kubusiu 2, ale się nie udało. za to udało się wyadoptowac Księżniczkę, koteczkę z ulicy Zielonej (pomagam tam karmicielce). Kotka była już wysterylizowana, ale mimo że garnęła się do ludzi - nie miała domu. Tymczasem wczoraj wzięła ją do siebie Ania, która przeprowadziła się do ciotki, a jej własna kotka nie zaakceptowała nowego mieszkania i wolała wrócić do rodziny Ani. Wobec tego Ania zdecydowała się dac dom Księżniczce, którą miała już u siebie kilka dni po sterylce (ale wtedy nie mogła jej zatrzymać, bo rodzina i rezydentka stanowczo protestowały). Strasznie się cieszę, że Księżniczka znalazła dom! Były kłopoty z jej złapaniem - kadmicielce nie dała sie wziąc na ręce, ale przyszła do Ani. Ania próbowała ją wepchnąć do transporterka, niestety, kotka się opierała. Na szczęście przypomniałam sobie, jak pakują takie koty do transporterów w róznych filmach na Animal Planet. Postawiłam transporter pionowo, dziurą do góry, Ania wsadziła kotkę i szybko zamknęłysmy kratkę. Kotka bardzo się denerwowała, ale okazało się, że w domu, wypuszczona, bez strachu oblazła mieszkanie, wskoczyła na oba łózka, połasiła się do ciotki, skorzystała z kuwetki, po czym całą noc spędziła na łóżku cioci, spiąc smacznie

Po prostu własciwy kot na własciwym miejscu!!!!