
Zapraszam

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Modjeska pisze:Aukcja sie bardzo przyda bo jutro jadę do Orzechowców.
wania71 pisze:Chciałam Was jeszcze potrzymać w niepewności, ale przeczytałam post Wikulec - Wikulcu, wspaniale! DT baaardzo potrzebne i na pewno dostaniesz Orzeszka, trzymaj miejsce, bo Modjeska szalona i cudowna, nabrała Orzechów pełne garści!!!![]()
- Perełka
-Maciejka
-Szarotka
-Klementynka
-Kaśka
agnes_czy zabrała do siebie taką bidulkę - Misię z zajęczą wargą, jakimś takim ogryzkiem ogonka i być może w ciąży - to trzeba sprawdzić.
Agnes_czy zadba o to w Rzeszowie, a po sterylce Misia prawdopodobnie wróci do schroniska, bo jest dzikiem.
agnes_czyWielkie Dzięki za Misię, pracownicy łapali ją bezskutecznie cały tydzień
![]()
A do mnie przyjechał pewien pan, może Maciuś, a może nie, chociaż potwornie zwiewał przed łapanką, to w domu okazał się megaprzytulakiem, który nie chce siedzieć sam, woła mnie (chyba dziś nie pośpimy), mizia się, mruczy, cały czas tupta nóżkami, bawi się i mam nadzieję, że jest w niezłej formie.
Modjeska pisze:
A teraz krótka relacja z placu boju.
Szarotka, to wcale nie Szarotka tylko Szarotek i to pełnojajeczny, z katarem i gorączką. Na unidoxie.
Biało-bure maleństwo też zasmarkane, na unidoxie.
Siedzą w jednej klatce. Dziś na lecznicę załapał się Szarotek, Czarnusia(na kontrolę) i moja wielka suka Zuzka.
Kasia, bardzo przestraszona. Siedzi w kąciku i nie wiem czy z niego wychodzi. Nawet jedzenie jej tam postawiłam na wszelki wypadek. Trochę ucieka ale jak już zacznę ją głaskać to jest mruczenie.
Perełka zadekowała się na szafie ale schodzi na posiłki i do kuwety. Nawet raz udało mi się ja pogłaskać.
Najbardziej dzika okazała się Maciejka. Wszystkie koty to wrogowie, ja też. Nie wiem czy coś jadła bo za każdym razem jak wchodzę to zastaję ją na tym samym miejscu, na rogu tapczanu. Jak któryś kot znajdzie się w zasięgu łapy, to ma szansę dostać od niej. Zobaczymy co będzie jutro.
Macho mruczy i przytula się. Na kolana nie wchodzi bo zawsze są zajęte przez Mietkę z MałąBurą ale siedzi koło mnie i podstawią się pod rękę. Intensywnie odjada. Powolutku i systematycznie opróżnia wszystkie miseczki z miękkiego jedzenia. Nie wiem czy wątróbka mu nie zaszkodziła bo qpalek był dość rzadki i śmierdzący. Nie mam dziś już siły tym sie przejmować.
Czarnusia goi się ładnie i ładnie sie też oswaja. Zanim rana do końca zarośnie będzie z niej przytulasta kicia.
Modjeska pisze:Gramy dalej, tylko w ten sposób mamy szansę wygrać los kolejnych kotów
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości