Orzeszek oki. Chodzi już na nóżce, oczywiście delikatnie, ale już się nią podpiera. Wcina za trzy koty i jest przymilaśny:-). Za tydzień zdjęcie szwów.
A tak marnie wyglądał koteczek zaraz po operacji...uparcie czołgał się po domu az musiałam go zamknąć i przytulić w klateczce.
Kiciuś coraz sprawniejszy, ładnie chodzi, ale dalej utyka. W poniedziałek zdjęcie szwów i wtedy coś się zapewne wyjaśni. Mam w tym miesiącu dużo problemów ze zwierzakami, zarówno z kociakami jak i pieskami, niektóre z nich niestety pojawiły się nagle w ciągu ostatnich dwóch dni. Mam dziś nadzieję, że najgorsze wydarzenia mam już za sobą. Czekam na lepsze dni i na normalność.