Horacy [*] i Tytus [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2008 19:40

theta pisze:
behemocia pisze:Tak, działoby się :D
Ale moje 3 kocice dopiero są szczęśliwe od kiedy mamy Rysia ... ale nie wiem jak to jest z 3 kocurrrami :roll: może się dogadają?
A Kicia pięęęęęęękna :-D i w bardzo dobrych rękach :D


Czekaj, to ona ma dom??? Bo w wątku nic nie napisali.

theta, nie martw się.
Powiedz słowo, a my Ci znajdziemy taką, jaką będziesz chciała :twisted: :twisted: :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 12, 2008 22:15

CoToMa pisze:
theta pisze:
behemocia pisze:Tak, działoby się :D
Ale moje 3 kocice dopiero są szczęśliwe od kiedy mamy Rysia ... ale nie wiem jak to jest z 3 kocurrrami :roll: może się dogadają?
A Kicia pięęęęęęękna :-D i w bardzo dobrych rękach :D


Czekaj, to ona ma dom??? Bo w wątku nic nie napisali.

theta, nie martw się.
Powiedz słowo, a my Ci znajdziemy taką, jaką będziesz chciała :twisted: :twisted: :twisted:


Wiem, wiem... Problem w tym, że nie mogę :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: (rodzina, fundusze itp).. a ona mi się tak bardzo podoba ;( ;( ;( Nawet dzika buuuuuuu.....
Mam nadzieję, że ktoś się zdecyduje ją oswoić :(
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob kwi 12, 2008 23:34

theta przepraszam za niedomówienie :oops: , kicia jest pod opieką Dobrych Ludzi wania71 Cudna Kobieta
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie kwi 13, 2008 9:00

Witam słonecznie...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro kwi 16, 2008 21:34

Jest... nienajlepiej, ale po kolei.

W poniedziałek odkryłam, że któryś mi nasikał na łóżko. Zmieniłam wszystko. Wieczorem rozłożyłam pościel i poszłam się myć. Kładę się spać... przykrywam się mokrą kołdrą. Zmieniam kołdrę- obsikaną rozkładam na krzesłach- częściowo opierała się ona na stole. Idę spać. Rano wstaję- obsikana kołdra na stole i sam stół.

Po południu byłam umówiona u weta z Furiem na oględziny zniekształconego pazura (przy okazji też chciałam mu obciąć te, których obciąć sobie nie pozwolił). Złapanie Furia to było coś okropnego. W dodatku ciągle po kręcił się Leon (nie udało mi się go wygonić z pokoju- syczał i uciekał- myślał, ze to jego łapię do weta), co potęgowało zdenerwowanie Furia. Jak już mi się udało złapać wkurzonego rudzielca, ten przekręcał się brzuchem do góry i zaczynał się bronić. Udało mi się go w końcu zablokować, zbliżył się Leon... Wkurzony przeze mnie Furio „wystartował” do Leona, pomachał mu łapami przed nosem, Leon zaatakował i trafił w moje ręce. Furio mi się wywinął i zaczęła się prawdziwa bójka między kotami. Rozdzieliłam koty- Furio schował się pod krzesłem a Leon krążył i co chwilę usiłował zaatakować ponownie. W końcu duża ilość hałasu i machanie ręcznikiem przed nosem, walenie tymże ręcznikiem koło Leona o podłogę przyniosło jakiś rezultat. Dyszący Leon stracił zainteresowanie Furiem- przeniósł je na mnie. Zasłoniłam się ręcznikiem, gdy się trochę uspokoił udało się go w końcu poduszką z pokoju wygonić. Potem pozostało „wyciągniecie” zdenerwowanego i zranionego Furia z wersalki, zza wersalki, spod krzeseł i wpakowanie go do transporterka. W końcu się udało. I pojechaliśmy do weta. Okazało się, że na szczęście jest to tylko draśnięcie. Pazur do operacji (koszt koło 130 zł), bo zaczyna się zawijać i będzie wrastał. Obcięliśmy pazury, zważyliśmy Furia (ma 5,5 kg - jest u mnie miesiąc a przytył 1,4 kg :strach: :strach: :strach: ). W gabinecie Furio wyciął numer- wdrapał mi się na ramię, żeby popatrzeć przez okno- i tak sobie stałam z balansującym na ramieniu 5,5 kg kotem, który machał mi ogonem na wysokości nosa rozmawiając z weterynarzem. Super.

Po powrocie do domu Horacy i Leon podeszli do transporterka. Bez syczenie, warczenia, buczenia.

Wieczorem Leon zbliżył się do leżącego Furia, zniżył głowę... koty obwąchały sobie nosy... Potem Leon zaczął znowu swoją śpiewkę „Nie lubię cię koleś. Przyłożę ci, chcesz?” (po kociemu płaczliwe „aaaaauu”). Furio się podniósł... Leon chwilę pomyślał i potarł policzkiem o bok półki, na której leżał Furio.

Niestety w nocy dwukrotnie trzeba było wsadzać miedzy koty ręcznik. Dlatego dziś Furio jest zamknięty w moim pokoju. Sądząc po tym jak teraz śpi... jest rozluźniony, ale wcześniej gdy się zdarzyła okazja- dał dyla.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro kwi 16, 2008 21:43

Istna Bonanza :!: :strach:
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Śro kwi 16, 2008 21:53

:strach: :strach: :strach:
Oj, co te chłopaki wyprawiają :?
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw kwi 17, 2008 6:38

Dzień dobry :wink:

O rety, ale agresory masz w domu :roll:
Ale wiesz, zauważyłam, ze Zorek ostatnio też się zrobił coraz bardziej agresywny wobec Pulpecika :roll: Gonić, boksować robili to od początku, ale teraz jest tak jakby ostrzej :roll: I czasami widzę, ze Pulpi naprawdę się chyba czasami boi Zorka :roll:
Mam nadzieję, dziś dojdzie wkład od Feliway'a, może druga porcja feromonów jakoś ich wzajemnie uspokoi :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 17, 2008 7:01

Witam...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 17, 2008 10:57

cóż chyba. :? .. kciuki za domek dla Furia ( trzymać?)
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw kwi 17, 2008 19:44

Będziemy próbować koty do siebie dopuszczać i zobaczymy co z tego wyjdzie.
I szukać domu... może się jakiś dobry znajdzie???
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 18, 2008 15:32

Witam...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt kwi 18, 2008 15:46

Co słychać u Kocurrów :D
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 18, 2008 20:38

To słychać:

Obrazek

Leon zmienił rodzaj dźwięków. To nie jest już takie płaczliwe zawodzenie, tylko takie... nawoływanie. Trochę mi to przypomina sposób w jaki "oswajał" Horacego. No i po nawoływaniu do Rudego, z odległości 20cm, po chwili poszedł się położyć- co widać na zdjęciu. Potem Furio się rozluźnił, a Leon wpatrywał się w okno i ścianę. Horacy się znudził i poszedł do kuchni. Zostawiłam Furia z Leonem sam na sam. Po powrocie Leon przyjął pozycję do drzemki (całkiem nieźle udawał- podbródek sobie położył na kocu, odwrócił głowę od Furia... gdyby nie poruszający się nerwowo ogon można by pomyśleć, że śpi). Po kilku minutach Horacy poleciał się bawić, Leon zrezygnował ze spania i poszedł jeść. W końcu koty nie wytrzymały i poleciały do Horacego. Furio sie zorientował, że Leon idzie za nim i zwiał na krzesła. Leon raz pogonił Horacego. Horacy jeszcze dwa razy pobiegł... i mamy spokój. Koty się nie bawią :( Ale przynajmniej... się nie tłuką :D :D :D :D :D
Trochę nabrałam nadziei.


Z innej beczki. Leon sika na stojąco w kuwecie :( Za to raz dzisiaj trafił i raz nie trafił. Wychodzi na zero. Chyba obmierzę czy wielgaśna kuweta mi wejdzie do pokoju.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 18, 2008 21:43

O! czyli powolutku idzie ku dobremu,
za co trzymam :ok: :ok:
A z sikaniem :? ... może jeszcze nauczy się, przecież to mądry KOT :D
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Silverblue i 18 gości