Kielce-starsza kotka Misia znalazła nowy domek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 16, 2008 10:37

:D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro kwi 16, 2008 12:03

Uważam,że Misia robi ogromne postępy zważywszy na to jak żyła dotąd.Najpierw ulica,potem klatka i to trwało kilka lat.Nic dziwnego,że reagowała strachem.Teraz każdy dzień będzie coraz lepszy.Masz pięknego,cudownego kota.Misię znam tylko z forum,ale zakochałam się w niej i ogromnie się cieszę,że wreszcie ma dom!!!!

ewar

 
Posty: 56292
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 16, 2008 12:41

ewar pisze:Uważam,że Misia robi ogromne postępy zważywszy na to jak żyła dotąd.Najpierw ulica,potem klatka i to trwało kilka lat.Nic dziwnego,że reagowała strachem.Teraz każdy dzień będzie coraz lepszy.Masz pięknego,cudownego kota.Misię znam tylko z forum,ale zakochałam się w niej i ogromnie się cieszę,że wreszcie ma dom!!!!


No dobra, przyznam się.... tez się w niej zakochałam :oops:
:D
i już nie mogę się doczekać, kiedy zakocha się w niej Gabryś ;):D

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro kwi 16, 2008 12:53

:ok: :ok: za miłość :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40455
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 16, 2008 14:22

No dobra, przyznam się.... tez się w niej zakochałam :oops:
:D
i już nie mogę się doczekać, kiedy zakocha się w niej Gabryś ;):D

No właśnie, a jak wygląda sytuacja między Misią a Gabrysiem?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro kwi 16, 2008 14:54

Gem, no a jak ma wyglądać? :) Misia przecież cały czas siedzi w wersalce :)
Najwyraźniej uruchamia się tylko w nocy, a wtedy mój przytulasek Gabryś śpi na MOJEJ kołderce na MOIM łóżku :roll: :) a sen ma sprawiedliiiiwy!! kiedyś gdy usnął mi tak na maksa na kolanach i ciałko mu zwiotczało - myślałam, że na zawał padnę!! zaczęłam go tarmosić :oops: aż otworzył błędne oczka :) ...a mnie spadł kamień z serca :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 17, 2008 7:46

Słuchajcie... jak zanęcić Misię do wyjścia z wersalki? :(
Wczoraj jak zaglądnęłam do niej, to zobaczyłam tylko tylne łapki i ogonek... Dziś rano w ogóle Misi nie widziałam, tak się schowała :(
No i jak ja mam ją oswajać?? :(
Chciałam zostawić na noc otwarte drzwi do pokoju, ale Gabrych pchał się do jej miski z jedzonkiem i mógłby jej wyjeść - a ona akurat nocą najwięcej zjada...

Chyba mam kryzys :(

Pytałam znajomego kociarza co on by zrobił i zaproponował wypuszczenie paru kropli waleriany na dywan. Podobno kotki uwielbiają ten zapach...
Co o tym myślicie??

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 17, 2008 8:15

Można spróbować z walerianą, może się uda - choć nie wiem, na jak długo.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 17, 2008 9:23

Nie wszystkie koty lubą ten zapach, ale można spróbować.

Siedź tam u niej popołudniami, gadaj (możesz czytać na głos książkę). Daj jej do tej wersalki jakiś swój sweterek przesiąknięty twoim zapachem. Ona musi się oswoić z tobą i nowym otoczeniem. Bądź cierpliwa i nie pękaj mi tu - będzie dobrze, zobaczysz :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw kwi 17, 2008 9:43

Joasiu, siedzieć to mogę, ale raczej wieczorami (wracam do domu najwcześniej ok. 18-ej) :(
Czy samo siedzenie i gadanie wystarczy? Ona mnie przeciez nie widzi, jak się tak głęboko schowa... Poza tym nie mogę siedzieć przy otwartej wersalce, bo boję się ją w ogóle tak całkiem otwierać (żeby Misi nie przydusić - ona tam gdzieś na tyłach za materiałem siedzi...)
O osobistej garderobie czytałam wczoraj na Twoim wątku, spróbuję. Czytałam też, że oswajałaś kociaki Julki karmiąc je z ręki. Zamierzam dziś kupić mięsko i pokusić nim Misię. Do tej pory zostawiałam jej po prostu miskę z karmą.

Wiem, że koty to zwierzątka terytorialne i muszą się oswajać z nowym miejscem. Na pewno trudniej przychodzi to starszym osobnikom.
Ja się boję, że jak ją tak zostawię w tej wersalce, to nigdy się nie odważy wyjść....

Panikuję? :(

Acha! Jeszcze jedno... Powiedzcie, czy ja dobrze sobie wykombinowałam?? W pierwszych dniach w kuwetce było siiii, ale nie zasypane. Dziś był pięknie usypany stożek! Czy ja dobrze kumam, że to oznaka delikatnego (jednak!) oswojenia z terytorium?? To pierwsze siii, jakby robione "naprętce", na zasadzie "szybko, szybko, żeby mnie nie zauważyli/skrzywdzili/złapali!"? A teraz to zasypane ma mi mówić: "jest tu spoko, czuję się na tyle bezpiecznie, że mogę to śmierdzące siii pięknie zasypać" ?? No i jeszcze: "w wersalce jest bezpiecznie, ale na wersalce też milusio..." - bo zauważyłam więcej żwirku wlaśnie NA wersalce...

To może jednak panikuję?? :roll:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 17, 2008 9:52

Tak, panikujesz :wink: . Karmienie z ręki to doskonały pomysł :ok: . Zapytaj Fionę co kicia lubi szczególnie. Moje koty i tymczasy, których kilka miałam nie mogły oprzeć się tuńczykowi w sosie własnym ;-) . Ale myślę, że pokrojona surowa pachnąca wołowinka też się nada :D . Ja do pokoju z dzikawymi kociakami brałam stertę prasowania - robiłam swoje i gadałam, a one gapiły sie na mnie 8O 8O 8O , ale równocześnie oswajały z moim głosem ;-) . Wieczór to nawet lepsza pora, niż popołudnie, bo kicia jest już wyspana do bólu i bardziej zaciekawiona tym co się dzieje :D . Smoczyca - dasz radę! Przysięgam - ona wylezie w końcu z tej nieszczęsnej wersalki :lol:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw kwi 17, 2008 10:26

Gabryś też kocha tuńczyka w sosie wlasnym :) Ale nigdy mu nie podawałam surowego mięcha...

No jakies zajęcie muszę sobie wymyśleć do realizacji w tym pokoju. Prasowanie raczej odpada, bo (z lenistwa ;) ) kupuję sobie rzeczy, których nie trzeba prasować :)
Mogłabym jej pośpiewać, bo akurat przygotowujemy się do ważnego konkursu, ale nie wiem czy to nie będą zbyt ekstremalne doznania :D

W każdym razie - trzymam Cię Joasiu za słowo! ;)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt kwi 18, 2008 8:41

No i co tam dziś nowego, Smoczyco?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt kwi 18, 2008 11:01

8O PUSTA micha 8O
:D:D:D

Wczoraj wieczorem po powrocie do domu nie byłam pewna, czy zapomniałam rano nasypać karmy do miseczki, czy Misia ją tak wyczyściła? Dając jedzonko wieczorem juz pamiętałam :oops: i dziś rano znów była PUSTA micha 8O :lol:
Co prawda jest taka nikła owątualność, że michy dopadł Gabryś, bo po raz pierwszy zostawiłam na noc otwarte drzwi do pokoju... ale nie bardzo w to wierzę, bo ten skądinąd wszystkożerny kot - nie przepada za suchą karmą ;)

Swoją bluzeczkę włożyłam do wersalki - zobaczymy czy Misia na niej zalegnie :) Mięsko niestety nie kusiło... mam nadzieję, że tylko chwilowo ;)
Ponadto dużo gadałam :D śpiewałam też - niestety musi się do tego przyzwyczajać ;)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt kwi 18, 2008 11:03

smoczyca3g pisze:8O PUSTA micha 8O
:D:D:D


:ok: :ok: :ok:
Dobry znak - stres mija :D

smoczyca3g pisze:Ponadto dużo gadałam :D śpiewałam też - niestety musi się do tego przyzwyczajać ;)


:lol:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 900 gości