Musze Wam coś napisać. To co zrobilam, nie wiem czy dobrze, ale....
Ja mam bardzo slneczny duży przedpokój, tak zanczyna świecić słońce, wszystkie zwierzeta tam lecą, nawet moja suczka- Funia włazi na stół i i się wygrzewa. Nie mogłam znieść mysli, że presiczka siedzi w chłodnym pokoju i..... wypuściłam ją do słońca, aby troszkę słonko ogrzało jej ciałko. Ytroche się boję i o swoje koty i o inną tymczasowiczkę- nieszczepioną niestety.
Tu w tym pokoju gdzie wczesniej była koteczka, słonko będzie dopiero popołudniu jesli nie będzie padać. Czy strasznie źle zrobiłam i czy pozwolić jej krzątać się po przedpokoju?