sanna-ho pisze:Odszczekuję co napisałam o niewielkim życiu wewnętrznym!
Rozmiary owego życia sugerują, że wskazane będzie trzecie odrobaczanie![]()
Życze wielu sukcesów "na tej drodze". Ja się sama zastanawiam, jak odrobaczyć Meo? Kto mu poda specyfik do pysia? Weci juz nie chcą...
sanna-ho pisze:Miałam przez weekend gościa. Gość widział Groszki, kiedy śmierdzące i fufające okupowały łazienkę. Oczywiście aktualny stan Groszków wywarł odpowiednie wrażenie na gościu.... ALE.
Gość chciał pogłaskać kotka - i tu się pojawił pewien problem. Otóż Frida i Pinky to moje koty osobiste i inni ludzie nie mogą ich dotykać. A po pazurach Bestii gość ma ślady na rękach jeszcze od ostatniej wizyty.....
Stanęło na tym, że gość pogłaszcze Fasolcię. Fasolcia była super grzeczna, włączyła traktorki, wystawiła brzuszek, och i ach![]()
Rozochocony gość poprosił o Krówka.... no i Krówek, owszem, dał się trochę pomiziać, ale zaraz się czegoś przestraszył i mocno podrapał dłonie mojego gościa.... była krew, dezynfekcja, plasterki itp......![]()
I tak się skończyło głaskanie maluchów i "pomoc w oswajaniu Groszków"
Zmień gościa na inny model


