Whiskas pozazdrościł Lilu...
heh...
W środę miał jechać do nowego domku. Rodzina przyjechała w niedzielę. Następnego dnia zapadła decyzja na tak. a dziś Whiskas doprowadził nas do skraju załamania...
Kotuś ma problem ze złapaniem oddechu. bardzo płytko oddycha

Nie chce jeść, pić, cały czas całe jego ciałko chodzi jakby w środku była jakaś przytkana pompka zamocowana

widać że strasznie się męczy
Bylismy u wetki. Kotuś został zbadany. Temperatura w normie. W płucach zbiera się płyn...
Wyniki krwi były w normie. Brak widocznych problemów wcześniej. osłuchowo był czysty. I nagle klops
Dostał Furosemid i antybiotyk w zastrzyku. No i zastrzyki na wynos. Przed chwilą powtórzyłyśmy już w domu Furosemid.
Powinien mieć zrobiony RTG ale przy tak płytkim oddechu może się to kiepsko skończyć

I znowu - badania są, uzbierane fundusze czekają - a my nie możemy nic zbadać

(((
Podejrzeń jest kilka... Zapalenie oskrzeli, FIP, ostre początki astmy...
i znowu czekamy... i znowu nie wiemy co się za chwilę wydarzy
U liluni na razie stabilnie. Ale wetka podjęła decyzję by podawać jednak sterydy. Po jednym zastrzyku co 7 dni. Potem będziemy wydłużać okresy pomiędzy zastrzykami, aż w końcu przestaniemy je podawać. Dodatkowo dostała preparat na poprawienie kondycji skóry, bo raczej te łyzinki to nie grzybica. Mamy całą buteleczkę magicznego płynu do podawania z jedzonkiem codziennie. Na dokładkę mamy podawać B kompleks z jedzeniem. Zastrzyki B12 byłyby zbyt bolesne dla kici, żebym dała radę podawać je samodzielnie a wizyty u wetki ograniczamy do minimum dopóki stan kici jest stabilny - żeby nie ryzykowac teraz tego wszystkiego co już odbudowaliśmy... dziś wetka przyznała że obstawia to jej wycieńczenie jako powód problemów i że jesteśmy już na prostej.
W DT zaszły przeprowadzki

Lilu została sama w ostatnim pokoiku jak dotychczas. Nowa kicia i Cykorka z Krzyczek przeniosły się do łazienki. Są najspokojniejsze i najbardziej "stacjonarne". Whiskaś wylądował w izolatce w kocim pokoiku. Mona i Fruzia z Pysiem dołączyły do dużego pokoju do reszty kocistych. Stres dzisiaj królował

ale nie możemy ryzykować jeśli u Whiskasia jest coś powaznego. Jeśli to astma - musi miec minimum stresu (czyli oddzielny pokój), jeśli to FIP - tym bardziej...
Biedne te kociste
Szkoda mi tego domku Whiskasiowego, ale nie da rady go przekazać. Nie kiedy nie wiemy co mu dolega. Miał dołączyć do młodej koteczki...