Horacy [*] i Tytus [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 06, 2008 21:53

behemocia pisze:Pozdrawiam Kocurry! Chłopaki może już czas się dogadać? :roll:


Też im to powtarzam, ale jakoś Leon nie chce słuchać.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie kwi 06, 2008 21:58

theta pisze:
behemocia pisze:Pozdrawiam Kocurry! Chłopaki może już czas się dogadać? :roll:


Też im to powtarzam, ale jakoś Leon nie chce słuchać.

:roll: :roll:
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon kwi 07, 2008 7:25

Witam...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 10:19

Witam :D

U nas właściwie bez zmian, no może tylko zachowanie Furia i Horacego nas zastanawia. Po tym jak Leon pogonił Furia, Horacy "wyskoczył" do Leona. Stanął na przeciw niego... Leon na niego popatrzył i Horacy zwiał. Po dłuższej chwili, spod stołu wyskoczył Furio, staną kawałek od Leona, popatrzyli na siebie... i Furio zwiał.

Kocia koalicja???
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon kwi 07, 2008 10:56

To może pierwszy znak, że koty powoli dojdą do porozumienia :D
Trzymam kciuki żeby tak było :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 09, 2008 8:00

Witam serdecznie...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro kwi 09, 2008 22:53

Nic nie pisałam, bo chciałam zobaczyć co z tego wyjdzie...

A mianowicie wczoraj przed 5 rano, Leon podszedł do leżącego pod biurkiem, usiłującego się wbić w ścianę, ale gotowego do obrony Furia. Siadł przy nim, pochylił się do przodu kilka razy gadając "miiiiia?', powąchał jego ogon, po czym się wyprostował i usiadł. Wszytko w tempie ruchów górotwórczych - wszystkie te czynności zajęły Leonowi jakieś 15 minut. Gdyby nie wkroczenie Horacego odbyłoby się to całkowicie spokojnie, niestety nastąpiła krótka i szybka wymiana pacania łapką, zakończona powrotem Leona do siadania.

Potem Furio chodził "luzem" a Leon udawał, że go nie widzi. Pogonił potem rudzielca, ale tak gonił- że nie dogonił.

Ogólnie aktualnie mamy następujące sytuacje:
1) Leon udaje, że Furia nie widzi, ostentacyjnie się tyłkiem do niego odwraca. A jak już musi Furia pogonić, bo mu "honor" nie pozwala nie reagować w ogóle to taaaak goni, żeby przypadkiem nie dogonić.
2) Leon interesuje się Furiem i usiłuje powtarzać rytuał obwąchiwania ogona- we właściwym sobie tempie. Furia to denerwuje i na Leona buczy a nawet syczy. Popacaja się łapką, potem Furio zwiewa pod stół, a Leon go goni... aż do krzeseł. I idzie sie np. rozwalić na dywanie, akurat w przejściu.

A dziś w nocy to już w ogóle koty dały czadu. Dwa razy wstawałam, żeby zobaczyć co sie dzieje- o 3 i 4 rano. Okazało się, że koty... latają. Czasem sie popacały, ale tak.. wg mnie- pro forma.


A dziś wieczorem, całkiem niedawno, Leon i Furio bawili się w ganianego.


To tyle :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw kwi 10, 2008 6:12

Dobre wieści :D

Będzie dobrze, a że chłopaki nieco oporne w zaznajamianiu się z nowym kumplem....no skąd ja to znam :roll: :lol:
Kciuki by jeszcze było piękniej między nimi :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 10, 2008 7:45

Witam czwartkowo.
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt kwi 11, 2008 21:48

I guzik! :( Tłuką sie nadal, a najbardziej obrywa Horacy, bo zbiera od dwóch :( Wczoraj dosyć mocno oberwał od Leona, dziś wieczorem najpierw od Furia, a potem od Leona. Co prawda Horacego i Furia raczej podejrzewałam o zabawę, a nie bijatyki... ale skoro Horacy syczy i odskakuje cały zjeżony, to chyba zabawą już nie jest.
Dziś w nocy koty dały czadu, od 5 rano latanie, łapanie się i "pedałowanie" po głowie (Horacy pedałował Furiowi) a Leon sie przyglądał. Jak sie skończył przyglądać i zeskoczył- to było po zabawie. Koty się pochowały. Skończyło się tym, że Leon zmienił pokój. Na to koty znowu wyszły i dalej latać, a gonić się. Horacy się darł... Postanowiłam rozdzielić Horacego i Furia. Cudem udało mi sie go w końcu złapać (skubany przewracał się na plecy i wyciągał pazury) i zaniosłam go do swojego pokoju.
Poleciałam po kuwetę i co ujrzały moje oczy? Horacego rozciągniętego pod drzwiami mojego pokoju, miauczącego i usiłującego wepchnąć łapki pod drzwi. Z pokoju dochodziło miauczenie Furia i odgłosy, jakby mi demolował pokój. Weszłam do pokoju. Furio z nową energią i natężeniem głosu przystąpił do skarżenia sie, że go zamknęłam, usiłował otworzyć zamknięte drzwi... wpychał łapki pod szparę w drzwiach... I miauczał, miauczał, miauczał przeokrutnie! Otworzyłam w końcu drzwi, bo całość była nie do zniesienia :(
Potem było trochę przerwy, następnie koty po kolei skorzystały z kuwety... a potem doszłam do wniosku, że przecież się nie pozabijają- o 6 rano wsadziłam korki do uszu i poszłam spać. Z czego koty ochoczo skorzystały i znowu zaczęły latać.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 11, 2008 22:10

:strach:
chyba trzeba im kobietki :D
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 11, 2008 22:17

behemocia pisze::strach:
chyba trzeba im kobietki :D


A mamo.... dopiero by się działo.... :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

Ale w sumie.. szkoda, ze np. nie ta... :D http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74199
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt kwi 11, 2008 22:23

Tak, działoby się :D
Ale moje 3 kocice dopiero są szczęśliwe od kiedy mamy Rysia ... ale nie wiem jak to jest z 3 kocurrrami :roll: może się dogadają?
A Kicia pięęęęęęękna :-D i w bardzo dobrych rękach :D
Obrazek

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob kwi 12, 2008 11:33

A rajuśku, u mnie też ciągle bijatyki, pisałaś że dziś w nocy się tłukły, kurcze coś musiało być na rzeczy, bo moje też szalały jak nigdy dotąd :roll:
I też czasami myślę, czy aby siostrzyczka nie zmieniłaby obrotu sprawy :roll:

Trzymam mocno kciuki by kociaste się dogadały :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 12, 2008 19:33

behemocia pisze:Tak, działoby się :D
Ale moje 3 kocice dopiero są szczęśliwe od kiedy mamy Rysia ... ale nie wiem jak to jest z 3 kocurrrami :roll: może się dogadają?
A Kicia pięęęęęęękna :-D i w bardzo dobrych rękach :D


Czekaj, to ona ma dom??? Bo w wątku nic nie napisali.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 14 gości