PRZESLICZNE kicie pilnie szukaja domu! NOWE zdjecia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2003 6:17 kot

czyli ta kotka ma dom?
a co z amidala i domem we wrocławiu? :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Śro wrz 10, 2003 9:25

dom ma ten maly kociak ktorego przechowywala moja kuzynka.
Co do kotki to czekam na tel. dzwonila wczoraj pani z okolic Torunia ktora takiej wlasnie kotki szuakala. Mowila ze naradzi sie z mezem i oddzwoni..... ale wiadomo jak to jest....
Jak nie zadzwoni dzis bede myslec ...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 11, 2003 0:05

wiecie co......
zakochalam sie w tym kocie... na mysl, ze bede musiala ja oddac i ze nadejdzie ta chwila.... serce mnie boli....i lzy nalywaja do oczu....
Cigale nosze ja na rekach bo chyba to lubi... jest taka delikatna i milutka... taka kruszynka... ma taki slodki kochany ryjek....

czy jest na to jakies antidotum....? :( :roll: :oops:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 11, 2003 7:26

lidiya pisze:wiecie co......
zakochalam sie w tym kocie... na mysl, ze bede musiala ja oddac i ze nadejdzie ta chwila.... serce mnie boli....i lzy nalywaja do oczu....
Cigale nosze ja na rekach bo chyba to lubi... jest taka delikatna i milutka... taka kruszynka... ma taki slodki kochany ryjek....

czy jest na to jakies antidotum....? :( :roll: :oops:

Jest :D , kocię zostaje u Ciebie i po sprawie :mrgreen:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw wrz 11, 2003 8:07

Lidiya napisala:
Caly czas zadreczam sie roznymi rzeczami... a jak ucieknie, a jak cos mu sie stanie, czy nie moglam zrobic juz nic wiecej....
Boze ile nerwow kosztuje szukanie sierotkom domow.....
Biore sie ciagle za cos z czym sobie psychicznie nie radze....ale ciagle musze pomoc jakiemus zwierzakowi i nie potrafie sie od tego odwrocic....a jak nie daj boze dzieje sie cos zle to boli i boli... bardzo dlugo....


A ja Cie Lidiya podziwiam, podziwiam taka postawe i gratulule Ci i zazdroszcze, ze Cie na nia stac. Rozterki to normalna rzecz, ale jak sie slyszy, ze sa tacy ludzie jak Ty to chce sie zyc, a czasem przychodzi mysl, ze moze by tak ponasladowac :D
Mysza, Felinka, Zenuś, Malutek i Pipi

www.empatia.pl/futro

Trop

 
Posty: 618
Od: Czw sie 28, 2003 12:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 14, 2003 10:32 kot

lidyo jak tam kotka i adopcja?

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości