Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

[Iśka]

Mirka, ona ma format kieszonkowy i taka piękna jest.

[evalla]

Tak czy inaczej z Ptysi zrobiło się wielkie babsko
Ale też swoją drogą Calinka to jakiś ewenement że ona taka malusia. Gdzie się biedactwo takie uchowało.

[mirka_t]

Calinka wygląda na bezdomną kotkę jednak jest bardzo ufna do ludzi. Strasznie boi się Marcysia a on tylko chce zobaczyć co to takiego. Kruszynka ma wielki apetyt i zjadła już całą saszetkę RC Convalescence. Z Felixsem ma pewne problemy, bo kawałki są jak na nią za duże. Zrobiła już siusiu do kuwety i czekam niecierpliwie na kupę. Calinka ma załomek na środku ogona.

[catawba]

Jejku ale kruszynka..
trzymam kciuki za jutro!!!

[Iśka]

Może ten twór w brzuszku maleńkiej to kamień kałowy?
Trzymam kciuki za nią jutro i zawsze.
Ona jest boska

[mirka_t]

Calinka wróciła od weta w jednym kawałku. Właściwie to od rana nie chciało mi się wierzyć, że może być poważnie chora. Dzisiaj USG zadziałało lepiej i wet stwierdził żeby nie ma co panikować. Calinka musi zostać odrobaczona i dopiero potem można szukać innej przyczyny dużego brzucha.

[Iśka]

To kamień spadł mi z serca.

[mirka_t]

Odetchnąć jednak zbytnio nie można. Wet nakłuł Calince brzuch, ale ciężko było ją utrzymać przez dłuższy czas w bezruchu, więc igłę wyjął. Dopiero teraz w domu coś przez dziurkę się sączy. Niewiele, lecz nie wiem czy w ogóle ma prawo sączyć się jakiś płyn.
Calinka natomiast zjadła sporo mokrego i nabrała ochoty na zabawę.

[amyszka]

[ariel]

[mirka_t]

Calinka dostała wczoraj Cestal i zaraz zrzuciła do kuwety 2 razy kupę okraszoną dorodnymi glistami. Na noc na wszelki wypadek podałam jej węgiel i jak do tej pory mała czuje się dobrze. Apetyt jej dopisuje i już nie krzyczy na koty.

[ariel]

Ale Ci się cudzinka trafiła .
I maleńka jak moja Maja.

[amyszka]

oby na tym się skończyły kłopoty z kruszynką

[Fraszka]

Kciuki za ślicznotkę

[sfinks]

Ale ta Malenka jest sliczna