SCHRON LUBLIN-Sfinks i golutki Kuba już w Opolu u p. Ali !!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 07, 2008 19:41

A Bobtail szaleje u mnie w łazience :) Całą moja rodzinka zakochana w niuni.
A nikt jej nie chce :(

Ją trtzeba poznać , to cudowna kicia ......:)
Zostanie już taka malutka .
A jej ułomności tylko dodają jej uroku :)

Spróbuję nakecić filmik z jej udziałem żebyście mogli ją zobaczyć :)

Juto pojedziemy do weta , bo ma tan zapalny przy odbycie i torszkę niepokoi mnie wydzielina z pochwy
( albo to z pochwy , albo mcz zostawia takie "dziwne" w konsystencji ślady )

Chcę jutro jej zrobić usg narządów rodnych i zbadać mocz ......

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 08, 2008 11:31

Cały czas myślę o Sfinksie.
Jeśli to nie białaczka wirusowa, to może szpikowa?
Czy ktoś wie jakie są przy niej objawy i jak sie ją diagnozuje?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto kwi 08, 2008 15:00

CoToMa pisze:Cały czas myślę o Sfinksie.
Jeśli to nie białaczka wirusowa, to może szpikowa?
Czy ktoś wie jakie są przy niej objawy i jak sie ją diagnozuje?


Byłam dziś u niego .
On wygląda bardzo dobrze ...apetyt dopisuje , ładnie pije i ładnie się załatwia ..
A leukocyty rosną :(
Wet odchodzi od zmysłów ....jest mu bardzo źle z tym , że nie może znaleźc przyczyny .:(Dziś wspominał , że może jutro go otworzy i zajrzy mu do środka ....
Ale czy jest sens ? Kroić ?

Czy to jest białaczka szpikowa ? Nie mam pojęcia....
Zapytam się weta jutro .....
Co można jeszcze zrobić ?!
Słuchajcie ....no bo przecież tak wysokie leukocyty to nie może być stres , prawda ?
Na teście grzybiczym nic nie urosło.....
Czyli skóra , pomimo , że w tak złym stanie , teoretycznie jest ZDROWA ....

Naprawdę nie wiem co robić .....
poradźcie mi , czy go kroić i zaglądać do środka ?

Kiedy na USG i RTG nic szczeglnegonie widać ?!



Dziś zawiozłam też Bobtail żeby wet obejrzał dokładnie tę pupkę , bo strupki są i niezbyt ładnie to wygląda .....no i oczka bo wciąz łzawi i jest przymknięte .....
Pupa to najprawdopodobniej brak higieny i zrobił się stan zapalny , który trzeba smarować maścią Mupirox - z antybiotykiem , a oczko ma przytkany kanalik i trzeba będzie go udrożnić kiedyś .....
Do oczek mamy wykupić Floxal...Zamówiłam obie rzeczy w aptece - będą jutro ...
Bobtail szykujemy do sterylki - myśle , że umówię ją na poniedziałek.....pupka będzie już wtedy podleczona....

Jeżeli ktoś zechce wspomóc nas finansowo to będę wdzięczna , bo moje wydatki w ostanich dwóch miesiącach sięgneły zenitu (mój pies - Milo , który został b. dotkliwie pogryziony w lutym, i miał koszmarnie połamaną łąpę nie chce sie zrastac - miał już trzy zabiegi , siedzi w klinice, dziś miał kolejny zabieg , i teraz ma zostać w klince w gipsie kolejne 4 tygodnie :(
Boję się , że on zwariuje :( on siedzi w ciasnej klatce , dla kota :( żeby przestał sobie łamać tę łapę od nowa ....A to pies z ADHD....Mój dług w klinice za Milo wynosi po wpłaceniu części jeszcze ponad 700 zł ,a ile naleciało za Sfinksa boję się pytać :()

Policzę dziś w końcu wszystkie wpłaty na schroniskowe koty , policzę dotychczasowe wydatki i zobaczę ile zostało .
Myśle , że za Sfinksa bdzie do zapłacenia na razie ok. 400zł - razem z pobytem w klinice .....Tylko , że pieniędzy mnóstwo , a dalej nie wiadomo co mu jest ......:(:(:(:(:(

Wciąz też myslę o Kubie , żeby go jakoś wyrwać ze schroniska , zanim .......:( ..Ech .........do d...to wszystko


Mam dzis mega doła :(:(:(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 08, 2008 15:09

Bez potrzeby bym go nie otwierała.
Napisz może do Beliowen, może ona będzie umiała pomóc...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto kwi 08, 2008 15:22

To ja nieśmiało ponowię pytanie o stan uzębienia Sfinxa?
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 08, 2008 16:29

galleana pisze:To ja nieśmiało ponowię pytanie o stan uzębienia Sfinxa?


Przepraszam , zapomniałam npisać o tytch ząbkach :oops:
Ząbki Sfinks ma w niezłym stanie - kły trochę połamane , brak kilku ząbków , ale dziąsła różowiutkie , żadnych wżerów, nawet kamień malutki ...
Zaglądliśmy z wetem do pyszczka i pukaliśmy w te żeby , i stukaliśmy ....nic go nie boli ....nic tam nie widać ....


to na pewno nie zęby .....

Zaraz napiszędo Beliowen ...może coś poradzi ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 09, 2008 7:51

Jakieś wieści?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 10, 2008 13:36

Sfinksowi spadły leukocyty !!!!!!!!!:):):):)

Dziś w nocy wet miał dyżur i zrobił mu powtrókę badań .

leukocyty 30 tys .
czyli spadły o połowę ....

Za moją prośbą i podpowiedzią joannyN , że jednak robale w ogromnych ilościach mogą dawać taki obraz leukocytów , wet podjął próbę delikatnego odrobaczenia .

dostał dwie dawki aniprazolu.....dziś trzecia ...

Po pierwszej adawce była biegunka - ogormna ilośc kału , pod ogromnym ciśnieniem "wyleciała" z niego kilka razy ....

Dziś jeszcze czekam na wiesci popołudniowe .....

Może w końcu Sfinks zacznie wychodzić na prostą ?

Kciuki trzymamy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A Bobtail szaleje po mojej łazience i wystaweia cały czas brzunio do głaskania ...
nie wiem czy móiłąm Wam ile ona waży .........

całe 1,6 kg .....maleńtas kochany ....
Samrujemy pupkę maścią z antybiotykiem i do oczek zapuszczamy kropelki ...
Mysle , ze ten stan zaplany odbytu jest jednak spowodowany tym , że ona sobie pupy nie myje ...........
Często bowiem ma zachnięte resztki kału i to one są przyczyną stanu zpalnego ...
boli ją ta pupa , wyrywa się i krzyczy przy myciu i smarowaniu , ale gdy to się zaleczy i będzie regularnie myta to nie powinno jej to już sprawiać bólu ...Mam wrażenie , ze ona z jakichś powodów nie może się tam dostać ....może uszkodzony był też kregosłup , może jest jakiś zrost kręgów i po prostu tam myć się nie może ?

nie widzę tak naprawe żeby w ogółe się myła ....czesem tylko liźnie sobie łapki ......
Czeszę ja codziennie i pozbyłyśmy się już kołtunków , a wycięta na grzbiecie sierśc odrasta ....

Mój TŻ zakochany w Zuli po uszy ....
Chyba powinnam być zazdrosna .... :wink:

Czy kotś sobie życzy 1,6 kg kota ?
Polecam , bo to sama przyjemnośc z nią obcować :)

Bobtail - Zezulka - Zulka ....:)
Jest naprawe cudowna....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 10, 2008 13:40

Cieszę sie, że leukocyty spadły. :D

A co z Kubą?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 10, 2008 13:46

Tiger a może załóż jej oddzielny wątek. Jest rzeczywiście prześliczna. Ja mam wielką słabość do dymnych kotków, ale szczęście do znajdowania samych czarnych.
Obrazek
ObrazekObrazek

giegie

 
Posty: 692
Od: Sob cze 26, 2004 8:25
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 10, 2008 15:50

A w jakim wieku jest według ciebie Bobtail? Powiedz mi czy wiesz jak to się stało, że straciła uszko i ogonek? Z tym kręgosłupem pewnie masz rację bo chyba nie ma kota który by się nie mył w "tamtych rejonach" ;)
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 10, 2008 17:43

galleana pisze:A w jakim wieku jest według ciebie Bobtail? Powiedz mi czy wiesz jak to się stało, że straciła uszko i ogonek? Z tym kręgosłupem pewnie masz rację bo chyba nie ma kota który by się nie mył w "tamtych rejonach" ;)


Nie mam pojęcia ile może mieć ......

Jak trafiła do schroniska dwa mies. temu to miała stałe ząbki już ....
Ale jest taka drobna .......nie wiadomo co zahamowało jej wzrost .....czy będzie jeszcze rosłą , czy taka już zostanie ....

Nie wiemy tak naprawdę jak to się stało , że została tak okaleczona ....
to ucho wyglada na obcięte :evil: ....ogonka jest jakieś 8 cm jest zrośnięty prostopadle do tułowia .......(jest tak zrośnięty , że nie można go mocniej dotykać , bo sprawia jej to ból:()....nie otweira też szeroko buzi , bo miałą połamaną żuchwę , dlatego też zdecydowanie woli miękkie jedzenae niż suchą karmę , no i bardzo "śmieci" dookoła miski podczas jedzenia ....
Ma półdługą sierśc , o którą nie dba :wink: , więc trzeba ją codziennie czesać .mo i jak pisałąm wcześniej myć tę pupę , bo pozostałości kału powodują stanzapalny okołoodbytowy ....

Być może brzmi to wszystko odstraszjąco , ale Bobtail zwana Zulką wymaga tylko kilkanaście minut pielęgnacji dziennie ....to nie jest dużo ...

Oddam ją tylko do doświadczonego domku....

W poniedziałek planuję sterylkę niuni.....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 10, 2008 17:45

Tiger, co z Kubą?
Masz jakieś wieści?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 10, 2008 17:48

A może malutkiej trzeba by było zrobić jakieś prześwietlenie kosteczek (kręgosłup i ogonek) ? 8O
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 11, 2008 13:17

SFinksa , na dzień dzisiejszy .......
432 zł
nie jest źle , biorąc po uwagę ile miałą zrobionych badan , , prześwietleń , USG , no i kastracja ....do tego codzienny pobyt w szpitalu ....
Jest policzone naprawe ulgowo ....co nie zmienia faktu , że kwota jest ogromna !!!!!!!
A przecież jeszcze zostanie kilka dni .....

Dziś jeszcze , miał zrobione rano wyniki biochemiczne włąćznie z trzustką , która do tej pory jako jedyne badanie (też ze względu na koszty) nie była robiona . (poza tym nie było objawów trzustkowych )
ale żeby niczego już kompletnie nie przeoczyć , no i dlatego , że pojawiła się ta biegunka , kazałam zrobić dziś......
Wyniki są bardzo dobre ......Kreatynina , mocznik , ALAT , ASPAT i trzustka są ok :):):):):):):)):):)

Wet powiedział , że można go zabierać (trzeba spradzić , jak będa kształtować się wyniki , jak w końcu po miesiącach, wyjdzie z klatki ) i badania leukocytów powtórzyć za klika dni ....
On w tej chwili nie dostaje już żadnych leków ...
Apetyt ma nieziemski :) Jak zje ze swojej miski , to wyciąga łapkę w kierunku klatki obok i próbuje wyciągać sobie jedzenie z miski sąsiada :) Wet śmiał się dziś i mówił , że szkoda , że nie miał kamery , bo to się nadaje do Śmiechu warte " :)

Grzyb na teście nie wyrósł , czyli to nie grzyb na 100%!!!
Ta skóra to albo odczyny porobakowe , albo stres ......bo ani pod mikroskopem , ani na posiewach nic nie wyszło ....Żaden pasożyt , żadna bakteria , żaden grzyb ......

I teraz tak ...Bobtail może na razie u mnie zostać , chciałabym ją wysterylizować i niech sobie do adpocji mieszka u mnie łazience .....

Jeżeli szamanka ma miejsce na tymczas dla dwóch kotów , to może szybciutko , jutro , lub w niedziele , spróbowałabym wyadoptować Kubę , porobić mu badania i może to on pojechałby ze Sfinksem na tymczas do szamanki do Opola ?

Tylko , że szmanka coś ostanio się nie odzywa :(
A my mamy już transport do Opola ok. 22 kwietnia - brat kwiatkowej będzie jechał akurat do Opola ..

Szamanko odezwij się , czy tymczas u Ciebie jest aktualny ?

Jeżeli zaś sprawa będzie aktualna ,to jakbym jutro zabrała Sfinksa to nie mam co z nim zrobić , przez 10 dni, do czasu podróży do Opola?
Myślę tu o jednej cioci :wink: , może by się zlitowała , bo tymczasik jej się zwolnił ....

Piszę PW do szamanki ....
Ostatnio edytowano Pt kwi 11, 2008 13:25 przez Tiger_, łącznie edytowano 1 raz

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bettysolo, Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Wix101 i 223 gości