Dorota pisze: Wspolczuje...
Zo, do przypalonego szybkowara wlej Coca-Coli czy innej Pepsi. Tyle, zeby przypalenizne zakryc. I gotuj toto na malutkim plomieniu.
Rewelacja. Inne srodki wysiadaja. Co u Mamy?
Sciskam!
Dzieki ... zabralam sie do sprzatania gruzowiska, i zdechlam wlasnie ...
spalenizna jest na calej wysokosci i od zewnatrz tez, takie jakby zacieki
z ropy naftowej. Szorowalam Cifem. Teraz kupie te Cole - i o ile jej
nie wypije najpierw, to wyprobuje ten sposob. Zapomnialam o nim ..
smrod jest straszny, we wszystkich firankach i zaslonach i kotarach,
a jest tego troche. Ja tez 'pachne' mimo kapieli (poczulam bedac na zleceniu :/// )
psikam sosnowym zapachem teraz mylam podlogi kwiatowym Ajaksem
i dalej to samo. Na pranie zaslon nie mam juz sily, trzeba je sciagnac najpierw z 3 metrow ... po jednej zabce.
Mama ma juz ogien pod nogami, chce dzis wracac zamiast jutro rano
chyba czuje sie dobrze, pozwolili juz jesc i pic. Zle tam spi (nie wolno
bylo inaczej niz na plecach). z Ojcem jest siostra i jakos sobie radzi ja dzis nic nie moglam zrobic dla nich.
ciagne resztkami .,.. zlecenia nietkniete a wlasnie doszly nowe
faktur znowu od miesiaca nie wystawialam i znow pustki na koncie
zo