Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 08, 2008 17:53

Kciuki za Żwirunia i Foczkę... :ok:
U mnie krwiomocz i paskudne wyniki miał Kocio parę tygodni temu. Było tak, że myślałam, że kot nie przeżyje. Udało się, Kocio czuje się świetnie i szaleje :)
Więc i ze Żwirkiem będzie dobrze :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 08, 2008 22:20

Zwirek juz w domu, grzeczny byl a Jana chyba padnieta bo sporo czasu spedzili w lecznicy

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Wto kwi 08, 2008 22:25

Żwirek przyjechał do lecznicy ok. 17.30, a wyjechał po 22.00 :? A my z nim...

Dziś zbadaliśmy krew, daliśmy kroplówę dożylną (dużą więc dłuuuugo), wyjęliśmy cewnik wreszcie. I jeszcze jakieś pomniejsze szykany typu antybiotyk, no-spa i takie tam. Na wynos cystaid i uro-pet. Jutro powtórka z rozrywki, ale może już tylko pod skórę nawodnimy Żwirka, chociaż na wszelki wypadek wenflon został.

I są już wyniki badań - kreatynina 1,9, mocznik nie pamiętam, ale tylko lekko powyżej normy :D :D :D

Żwirek w dobrym humorze bo bez kołnierza.


Zaś w lecznicy spotkaliśmy: gallę (no dobra, z nią się umówiłam), genowefę, Gen i eurydykę. A eurydyka zrobiła nam niespodziankę, nie odbierałam komórki (trzymałam Żwirka), to do lecznicy zadzwoniła i poprosiła o rozmowę ze mną 8O :lol: I specjalnie po nas przyjechała, żeby zawieźć do domu :D Kochana jest.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 22:26

eurydyka, ale szybko dojechałaś 8O

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 08, 2008 22:46

w nocy sie jezdzi po wawie plynnie:)

spokojnej nocy i duzo zdrowka dla pieknego kocura

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro kwi 09, 2008 8:38

Wczoraj Żwirek sikał, ale z wysiłkiem. Składam to na karb opuchlizny.

Dziś rano dałam mu cystaid, dwadzieścia minut później Żwiruś porzygał się koncertowo (TŻ zameldował) :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 09, 2008 12:27

A to dziwne :(
Antoś nie rzygał po tym specyfiku ,widac Żwirek ma inaczej :(
Może spróbujcie najpierw mu dać jeść a potem cystaid. Żeby nie wrzucać tego na pusty brzuch?
U mnie Nocia zawsze rzygała po Unidoxie, jesli dostała go przed jedzeniem. Musiała go dostawać po, nie było mowy inaczej.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 09, 2008 12:39

Żwirek zjadł śniadanko, potem dostał cystaid (nie od razu), a potem zrzucił wszystko razem :(

On chyba jest dość wrażliwy, po relanium też pawiuje...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 09, 2008 12:56

Jana pisze:Żwirek zjadł śniadanko, potem dostał cystaid (nie od razu), a potem zrzucił wszystko razem :(

On chyba jest dość wrażliwy, po relanium też pawiuje...


ten cystaid jest w kapsułce? a można to wysypać ze środka i podać z paszą czy musi być ta folia?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro kwi 09, 2008 13:00

Maryla pisze:
Jana pisze:Żwirek zjadł śniadanko, potem dostał cystaid (nie od razu), a potem zrzucił wszystko razem :(

On chyba jest dość wrażliwy, po relanium też pawiuje...


ten cystaid jest w kapsułce? a można to wysypać ze środka i podać z paszą czy musi być ta folia?


Podejrzewam, że musi być w kapsułce (jest malutka). To lek weterynaryjny.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 09, 2008 13:41

A mi się wydaje, że można wysypać, tak jak Scanomune.
Ale lepiej zapytać.
Ja Antkowi dawałam całą kapsułkę, ale on to łyka jak złoto.

A może to był zbieg okoliczności? Żwirek i tak miał zaplanowanego pawia, a ta kapsułka znalazła się po prostu w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu? :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 09, 2008 17:26

Kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro kwi 09, 2008 19:29

Żwiruś ma bolesny i pogrubiony pęcherz. Dziś kroplówka poszła tylko pod skórę, wenflon wyjęty, ale musimy jutro znowu stawić się w lecznicy :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 09, 2008 20:27

Jana cystaid to preparat chrzastki, raczej nie mogl mu zaszkodzic. Moze to antybiotyk, dajesz mu probiotyki? Jak bedziecie robic kolejna krew sprawdzcie tez watrobe.

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro kwi 09, 2008 20:45

Gen pisze:Jana cystaid to preparat chrzastki, raczej nie mogl mu zaszkodzic. Moze to antybiotyk, dajesz mu probiotyki? Jak bedziecie robic kolejna krew sprawdzcie tez watrobe.

Przy pierwszym badaniu była pełna biochemia - wątroba w porzo.

Antybiotyk dostaje pod skórę, synergal.

Może to był tylko zbieg okoliczności? :roll: Jutro rano kolejna próba.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości