Szczególnie Kasiulka - ta dzika, w swoim mniemaniu, kocica nieustannie się do mnie łasi, wykłada brzucholem do głaskania i w ogóle jest taka słodka i kochana, że aż chyba będę ją częściej na kolonie wysyłała

Jest tylko problem ze zrobieniem jej zdjęcia, ba na widok aparatu przychodzi na głaski. Ale widać, że wakacje jej służą, bo dupka urosła:

Bisiasty okazał się typem socjopatycznym i nieprzystosowanym do życia w stadzie, ale za to wydoroślał nieco:


A wczoraj futerka dostały od Kocurro nowiuteńką leżankę i czym prędzej zabrały się za jej testowanie:


Moim zdaniem czarny kot wygląda znacznie ładniej, teraz muszę pomyśleć, jaki kolor będzie ładnie eksponował kota niebieskiego. Liczę na pomoc
