Po umieszczeniu przez puss Borka na allegro, w piątek, w sobotę już był odzew

Zadzwonił Pan który chciał Borka dla swoich przyszłych teściów. Pan z przyszłą żoną mają kotkę i przyszli teściowie pozazdrościli chyba

Borka Państwo zabrali w drodze z domu do teściów. I z pierwszych wiadomości wynika, że na nowym miejscu nie było żadnych problemów z aklimatyzacją a nawet było pierwsze mruczando! Oby szło ku lepszemu.
Na pierwszą stronę wskoczył Stefcio. Stefanek siedzi u nas od grudnia! Jest jednym z kociaków które długi czas miały chore oczka. Teraz już zupełnie zdrowy, na kociarni wyczekuje domku. Niestety Stefanek źle się czuje w schronisku. On nawet nie dziczeje tylko się coraz bardziej wycofuje. Tragicznym momentem było oddanie go z adopcji. Przed Wielkanocą zabrano Stefanka do domu. Okazał się jednak niechcianym prezentem na "zajączka"

Po powrocie na kociarnię Stefek się załamał. Bardzo prosimy o dom, albo przynajmniej tymczas.