berni pisze:biedna kotka

:( bardzo niepokojąca ta ropa krew...
wazne że jest już w lecznicy a nie w schronsku...teraz musi być dobrze

dzieki berni
przyznam ze nieladnie to wygladalo, w samochodzie dopiero poczulam jak bardzo smierdzi
przy czyszczeniu strasznie sie wydzierala, bolalo ja jak cholera
a wet najdelikatniejszy nie byl..
nie musialy urodzic sie wczoraj, moze wczesniej, a tylek caly w krwi stwarzal zludzenie ze porod wlasnie trwa
chociaz kotka tylko lezala, nie myla siebie, ani maluchow..
bardzo sie o nie martwie
dlatego jestem zla, ze nic na jej temat nie wiem i nadal trzymaja mnie w niepewnosci i stresie
wczesniej mowiono ze ta kotka miala sterylke, poruszala sie po calym terenie schroniska, sypiala w kuchni.. zwracalam na nia uwage ale na wzgledzie glownie mialam te maluchy i te kotki niesterylkowe w kociarni...
zdaje sie ze bede musiala zweryfikowac, ktore kotki sa sterylkowe a ktore nie, na slowo juz nie bede wierzyla
bo to 4 przypadek...
jedna taka kotke mam u siebie, Belle, zabrana z kilkudniowymi maluchami, ona i jej syn nadal szukaja domu...