Iwonce trzeba pomóc...tak poprostu...
kochani u mnie ciągle pod górke,ciągle problemy..ale wiem że ona ma gorzej...udało mi się wysupłać pare gr.....na wirtualną adopcje..to naprawde tak wiele przyniesie ulgi...prosze może ktoś jeszcze zaadoptuje wirtualnie koteczka...
raz w miesiącu ,chociaż pare groszy...
A ja sobie wybrałam Perełkę Podoba mi się, że im bardziej się przyglądam tym mniej ją widzę ale podobno to ta ruda pupcia pod fotelikiem już ją kocham:
jej pogubiłam się w wirtualnych adopcjach zdaje się ,że wszystkie moje kotki mają na ten moment wirtualnych opiekunów Ja nie wiem jak dziekować i te wszystkie buźki maja wyrażać moje SZCZĘŚCIE. Proszę o cierpliwośc postaram sie nad tym zapanować i każdego kotka odpowiedniej osobie przedstawić. biedne te moje koleżanki z cz-wy będe je teraz dręczyć o zdjęcia kotków
żeby tak jeszcze tym co mamy je na ulicy się poszczęściło.