Dziś biedna Miecia najpierw siedziała pół dnia o pustym pyszczku a potem jeszcze na dodatek sama bo MałaBura pojechała na sterylizację. Dostała oczywiście michę jak tylko MałąBurą włożyłam do transportera ale nie było kolanek ani mizianek, ani przytulanek. No po prostu biedna opuszczona kicia.
MałaBura została wysterylizowana

został też usunięty jeden ząbek. Ogólnie jej stan okazał się dużo lepszy niż pierwsza ocena weta z Piaseczna.

Po pierwsze kicia nie miała nigdy dzieci i jest dużo młodsza. Ten usuwany ząbek to był mleczny, który nie wypadł z jakiegoś powodu. Koteczka nie ma jeszcze dwóch lat.

I to by się zgadzało z moimi obserwacjami wspólnej zabawy z Wampirkiem i Jaszczurką.