Znam kilka osób, wiem jakie mają mozliwości (niestety niewielkie
)i wiem że w sytuacji o jakiej sie dzis dowiedziałam, bez pomocy "nowych" osób nie mamy szans.
Os. Beskidzkie, ul. Sternicza.
do wyłapania ok 15 kotów na kastracje (to tylko 1 blok
). Koty sztuk jak powyzej mnożą sie cały czas, w piwniacach w zimie zabili okienka i kilka kotów zostało w środku.
Rozmawialam dziś ze sprzataczką, znalazła jakis czas temu dwa kocie trupy. Wybiła jedno okienko żeby koty mogły wyjść. W piwnicy smród nie do opisania-kocie odchody, mocz kocurów, umarłe koty...i kolejne pokolenie kociąt w drodze....
oczywiscie koty nie są tam mile widziane, nie w takiej ilości...
Mam: klatkę łapkę (moze uda zalatwić sie dwie), klatkę króliczę do przechowania,kilka darmowych sterylek z urzędu miasta.
Poszukuję:
osób chetnych do łapania,
osób z autem
osób chętne do przechowania przez 10 dni kotek w klatce
Być moze ktoś podczytuje z forum, udziela sie mało bądź wogóle, proszę ujawnijcie się !!!!
ps. mam nazwisko Pani karmicielki....bedę dzwonić-zobaczymy czy Pani bedzie chciała współpacować czy nie... jakby co to mamy sojusznika w postaci Pani sprzataczki.
za łapanki 