Moja gromadka. Chorutkie :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 06, 2008 11:23

EwKo pisze:
anita5 pisze:Była taka godzina. Przynajmniej na zegarku była, jak wstałam. :D

Wieści z ogrodu: Kluski wieszają się na nowoposadzonych krzakach malin, gnąc je ku podłożu... :smiech3: :smiech3:
- uśmiałam się jak norka :lol: Pogratulować stoickiego spokoju :lol:

Koty, wprowadzając się do domu, przynoszącw wianie zmianę pewnych postaw wobec materialnych dóbr tego świata :wink: To fakt.


Zgadzam się z Tobą całkowicie.......i tak pozbyłam sie 45 letniej palmy jak do tej pory ozdoby pokoju :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie kwi 06, 2008 11:28

Też się zgadzam.
Dwa mieszkania wcześniej mieliśmy ogromnego filodendrona, którego podarowała nam sąsiadka. Przybył nasz pierwszy kot, Kituś Malutki, i pewnego dnia po powrocie z pracy zastaliśmy istne pobojowisko. Roślina wyglądała jak ścięta maczetą. Nie wiem, jak on to zrobił.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 06, 2008 11:35

Podobne rozważania znalazłam w wątku MarciiMuu : kiedy coś spada, biegniesz sprawdzić nie tyle, co zostało zniszczone, ale czy kotom nic się nie stało :lol:

Naya zaś bardze celnie zauważyła, co odróżnia gości-kociarzy od tych, którzy kotów nie mają: jeśli tym pierwszym w czasie konsumpcji posiłku u zakoconego gospodarza zdarzy się trafić na jakiś włosek - radzą sobie, nie przerywajac nawet konwersacji :lol:
Za to drugim przysparza to pewnych problemów :twisted:
Przerabiałam oba warianty, staram sie, ale czasem kłaczki są sprytniejsze :oops:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie kwi 06, 2008 12:01

apropos gosci dodam jeszcze, ze kociarze nie maja nic przeciwko gdy kot przyjdzie ich obwachac, zajrzec do torebki, moze wejsc jak odpowiednio duza i otwarta, usiasc na kolanach, na czarnych spodniach np :lol:

nie kociarz, bedzie sie odsuwal, wiercil, kombinowal jak odgonic intruza
i ciagle podczas rozmowy bedzie zbieral kudly z ubrania...
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie kwi 06, 2008 12:25

Ja dla kotów pozbyłam się cudnej kolekcji kaktusów,o reszcie roślin nie wspomnę :lol:
Jeśli chodzi o nie kociarzy-to jak widzę że koty do takiego ludzia nie lgną to zaczynam się zastanawiać ,czy warto zapraszać :ryk:
Kociarz nawet w czarnych portkach nie przestaje miziać kotów,które na niego włażą :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie kwi 06, 2008 12:50

Unikam niekociarzy w swoich progach, ale jak juz ktos taki przyjdzie to mam ubaw - ja wiem, nie jestem normalna :twisted:
Najbardziej mnie kiedyś rozbawiła sytuacja kolędowa. Przyszedł ksiądz, a mój Maciek jako niesamowicie gościnny kot zaczął przechadzać się koło sutanny ocierając przyjacielsko. Dla tych co nie wiedzą - Maciek jest biało rudy.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie kwi 06, 2008 13:47

A ja UWIELBIAM jak ktoś u mnie wyjmuje z kawy kłaka kociego i nie wie, co z nim zrobić.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 07, 2008 6:38

anita5 pisze:A ja UWIELBIAM jak ktoś u mnie wyjmuje z kawy kłaka kociego i nie wie, co z nim zrobić.


:lol:
zidentyfikować własciciela i oddać :wink:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 07, 2008 7:10

Witam...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 7:11

berni pisze:
anita5 pisze:A ja UWIELBIAM jak ktoś u mnie wyjmuje z kawy kłaka kociego i nie wie, co z nim zrobić.


:lol:
zidentyfikować własciciela i oddać :wink:

:smiech3: :smiech3: :smiech3:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 8:43

berni pisze:
anita5 pisze:A ja UWIELBIAM jak ktoś u mnie wyjmuje z kawy kłaka kociego i nie wie, co z nim zrobić.


:lol:
zidentyfikować własciciela i oddać :wink:


:lol: :lol: :lol:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 07, 2008 12:41

Metoda na kota jest bardzo dobra na niektórych niechcianych gości.... :roll:
Szybko się wynoszą... nie wiem czemu... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 08, 2008 11:57

kristinbb pisze:Metoda na kota jest bardzo dobra na niektórych niechcianych gości.... :roll:
Szybko się wynoszą... nie wiem czemu... 8O


ja też nie wiem czemu ... Obrazek

Anitko co u kotusiów ? Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto kwi 08, 2008 12:06

Obrazek Witam cieplutko...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto kwi 08, 2008 12:44

Są wyniki Leosia.
Niestety nadal jest chory.
Jest mi bardzo przykro i smutno i w ogóle.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości