Dyzio - koci terrorysta :-/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 11, 2003 20:47

Lavelia pisze:trochę mnie ta toksocaroza przeraziła 8O
czy odrobaczanie kociaka raz na pół roku wystarczy?

jeżeli boisz się o dziecko, to prędzej złapie robaczycę z piasku w piaskownicy albo z warzyw z nawozem "własnej produkcji" niż od kota.
odrobaczanie 2 x do roku moim zdaniem starcza, chociaż niektórzy odrobaczają raz na kwartał.
najważniejsze, żeby do odrobaczania użyć dobrego preparatu o szerokim spektrum działania. mam na myśli kociaka :roll:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 12, 2003 10:54

rozmawiałam dzisiaj z dr Frymusem na temat Dyzia
przyznam, że czuję pewien niedosyt jakiś taki :roll: :roll: :roll:

przekazałam, że pojawili się 'OBCY' :evil: - 'toxocara cati' ale stwierdził, że nie należy się tym specjalnie przejmować 8O
tzn. oczywiście trzeba odrobaczyć ale to nie jest przyczyna jego stanu

przede wszystkim należy go odchudzić i dopasować odpowiednią karmę - i z tym się jak najbardziej zgadzam :oops: :oops: :oops:

na moje pytanie czy te cholerne pasożyty mogą mieć coś wspólnego ze złymi wynikami krwi powiedział, że raczej nie ale dalszych badań nie robimy
mamy czekać :roll: :roll: :roll:
a ja NIENAWIDZĘ czekać :x
czekać, obserwować... ale przeciez czymś te złe wyniki są spowodowane :?:
nie jest moim zamiarem podważanie tych zaleceń ale czy nie trzeba coś zadziałać?

wiem, wiem jestem niecierpliwa ale po ostatnich przeżyciach jestem po prostu zaniepokojona...
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt wrz 12, 2003 11:20

Drotko, a moze skonsultuj sie jeszcze z kims, p. Beata z 4 Lap? Bo ja tez zdecydowanie nie lubie, jak mi kaza czekac na niewiadomo co... :evil:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt wrz 12, 2003 12:32

popieram w takich przypadkach polazenie po innych wetach..czekanie nic dobrego w chorobie nei daje..bynajmniej :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pt wrz 12, 2003 12:34

Drotko, nie czekaj. Powtórzę za poprzedniczkami: udajcie się do innego lekarza.
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt wrz 12, 2003 12:43

Toxocaroza to popularne glisty, u doroslego, zdrowego, dobrze odzywionego kota, jesli nie zaatakuja naprawde masowo - same z siebie raczej nie doprowadzaja do znacznego pogorszenia stanu zdrowia zwierzaka. Inaczej jest jesli towarzysza innym chorobom - wtedy to i owszem. Zdarza sie tez ze wedrujac - zatykaja np. przewod zolciowy. Albo zbite w klebek - sa przyczyna niedroznosci jelit. Jednak jakas ich masowa infekcja zwykle oznacza ze przyczyna jest jakas glebsza...
Ostatnio coraz czesciej obserwuje sie fakt ze glisty sa coraz bardziej odporne na powszechnie stosowane leki przeciwrobacze - zdarza sie ze po kilku dniach odrobaczania codziennego Aniprazolem - kot dwa dni pozniej wymiotuje klab zywych doroslych glist... Sami to przeszlismy...
Glisty wybil do nogi dopiero Stronghold...

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 12, 2003 12:54

Blue pisze:Glisty wybil do nogi dopiero Stronghold...

U nas tez S. zadzialal na glisty - po wielokrotnym odrobaczaniu innymi srodkami dostepnymi na rynku, tylko on byl skuteczny u naszych kotow.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt wrz 12, 2003 12:58

Beata pisze:Drotko, a moze skonsultuj sie jeszcze z kims, p. Beata z 4 Lap? Bo ja tez zdecydowanie nie lubie, jak mi kaza czekac na niewiadomo co... :evil:


dzwonilam właśnie do 4 Łap, pierwszy wolny termin do p. Beaty - wtorek 16.30...
strrrasznie długo trzeba czekać... no ale skoro trzeba :roll: :roll: :roll:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt wrz 12, 2003 13:21

my caly czas trzymamy kciuki za Dyzia :ok: :ok: :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Pt wrz 12, 2003 16:38 stronghold

Drotko, może zapytaj na wetserwis, czy nie zaszkodzi podać strongholt(d)już w tej chwili. Im prędzej Dyzio pozbędzie się paskudztwa tym lepiej. A jak dawno odrobaczałaś przytulaki?
Acha, nie radzę wcierać profilaktycznie w kark STRONGHOLTA TŻ-OWI. :lol: :lol:

Bonisławska Regina

 
Posty: 131
Od: Śro sie 06, 2003 14:55

Post » Pt wrz 12, 2003 18:01

drotka - IMHO warto czekać na wizytę u p. Beaty :)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt wrz 12, 2003 19:21

pojechaliśmy do wetki polecanej przez HrupTaka :wink:
baaaardzo miła i bardzo dokładna Pani Doktor :D

siedzieliśmy godzinę :oops:
ale wreszcie ktoś mi wyłożył 'kawę na ławę', łopatologicznie co z czego wynika i dlaczego :ok:

i przez to moje gadanie TZ spóźnił się na spotkanie :oops: i wścieły jest niesamowicie :evil: :evil: :evil:
no i przybyło dużo pacjentów w poczekalni.... :oops: :oops: :oops:

koty jutro dostają Drontal i zaczynamy walkę z pasażerami na gapę :twisted:

poza tym Dyzio ma zapalenie spojówek :? i przez 10 dni mamy mu zakraplać Spersadexoline
i oba mają 'młodzieńcze' zapalenie dziąseł - Dyzio bardzo delikatne natomiast Kizia dosyć silne ale też ze względu na to, że generalnie jest alergiczką pokarmową :(

jak już się wyprostują sprawy pasożytów powtórzymy badania krwi i zobaczymy jakie będą wtedy wyniki
Wetka stwierdziła, że aktualne badania nie są jeszcze takie złe :|

i zważyliśmy się :D
Kizia waży 2,35 kg
Dyzio 3,7 kg :!: :!: :!:

i generalnie Dyzio musi być pod stałą obserwacją ze względu na obecność tych cholernych koronawirusów :evil: :evil: :evil:
ale myślę, że wszystko będzie dobrze :wink:

Anja - dzięki za kontakt :ok:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt wrz 12, 2003 19:23

drotka :!: :!: :!: :D
W koncu sie odezwalas, juz myslalam, ze pekne od trzymania kciukow i myslenia co sie kurcze z Wami dzieje :twisted: :lol: . Bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona, sciskam Was serdecznie. Jakby co dzwon, telefon znasz 8) .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt wrz 12, 2003 19:28

Anja pisze:drotka :!: :!: :!: :D
W koncu sie odezwalas, juz myslalam, ze pekne od trzymania kciukow i myslenia co sie kurcze z Wami dzieje :twisted: :lol: . Bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona, sciskam Was serdecznie. Jakby co dzwon, telefon znasz 8) .


pojechaliśmy tam o 18ej i dopiero wróciliśmy :oops: :oops: :oops:

Dyzio w pewnym momencie schował się pod ręcznik i w ogóle nie chciał wyjść :twisted: 8O :twisted:
w ogóle kiepsko dzisiaj współpracował :roll: :wink:

Kizia przez 10 tygodni ma jeść tylko jedną karmę Sensitivity control i będzie pod naszą wnikliwą obserwacją :twisted:

jutro czeka nas dezynfekcja mieszkania :roll: :roll: :roll:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt wrz 12, 2003 19:30

oba teraz chodzą i żalą się jak to im było źle u lekarza :?
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 84 gości