dzisiaj o swicie byłam u Buzki sekundke-zawiozłam odrobaczenie dla Wampirka i Buni.
Buzka przyszła sie głaskac, wystawiła brzucha, czyli standarcik
Iwonka mówi ,ze jej tez sie pozwoliła głaskac, ale nie tak jak mnie.
No cóz, w koncu mnie zna juz od wrzesnia z kociarni
Ma rozwolnienie-mam nadzieje,ze to po odrobaczaniu-ake bedziemy ja dokładnie obserwowac, bo ja zaczynam troszke sie obawiac ,ze ona ma alergiczny brzuszek niestety.
Ale jeszcze niewiadomo.
Wyszła spod kanapy w ten sam dzien w którym ja przywiozłam.
Niestety nie mam teraz czasu dłuzej przy niej posiedziec.ale musze Wam powiedziec ,ze to był ostatni dzwonek na wywiezienie jej z mojej pracy.
Wczoraj była wielka komisja ppoz i bhp i sie czepiali o wszystko. Jakby znalezli jeszcze Bużke w klatce-to nie wiem co by było
