Moja gromadka. Chorutkie :(

[EwKo]

(...)
Ja podczytuję Twój wątek...
Klunia to taka moja Benia...

Miło mi

Dobrze, że się znalazła

[anita5]

Ja tylko na chwilkę...
Przyjechaliśmy z pracy i Czapeczka czekała!!!
Zaraz ją łapnął łapacz niesamowity (w gołe ręce!!!), mój nieoceniony TŻ, i po krotkiej chwili udaliśmy się do lecznicy z nowym ładunkiem.
Czapeczka bała się strasznie. Śmierdziała okropnie, jakby kurnikiem, czy coś.
Teraz czeka w lecznicy na jutrzejszą sterylkę.
My przywieźliśmy Kluski już po zabiegu. Dwa białaski już szaleją radośnie po ogrodzie, czarny wychodzi z szoku w kurniku.
Tri jest w klatce w piwnicy.
I proszę o kciuki. Nadal.

Co do rad 'poszukiwawczych', to właśnie tak robiliśmy, chodziliśmy, szukaliśmy, staraliśmy się znaleźć najbardziej idiotyczne miejsca, ale oczywiście nie byliśmy w stanie obszukać wszystkich podwórek, piwnic, itd. Być może schowała się przed jakimś wrednym kocurem w kurniku u kogoś, kto nawet tego nie mógł zauważyć...
Grunt, że jest.

Zacznę zbierać na klatkę łapkę na bazarku, muszę. To co tu się dzieje, to masakra. Tu chyba nikt nie kastruje swoich kotów.

[amyszka]

Tu kciuki

A jeśli chodzi o kastrację to niestety tak jest niemal wszędzie -selekcja naturalna tylko

[Barbara Horz]

Bardzo się cieszę, że zguba się znalazła, ale w sumie miała pecha - tak od razu na ciacha . Kciuki trzymam nadal
Klatka łapka jest bardzo potrzebna. Ja bym większości tego co złapałam bez klatki nie złapała. Na razie pożyczam, ale jak dojdę do jakieś kasy to kupię, bo w sezonie to ona jest rozchwytywana, a nie zawsze się złapie coś tak jak się zaplanowało i trzeba powtarzać do skutku. Dlaczego one takie drogie

[berni]

Kluski swoją drogą to ogromni szczęsiarze i mądrale...wiedziały gdzie się zadomowić !!!!


A Czapeczka biedna pewnie myslała ze uniknie losu rodzeństwa, przeczekała łapankę, no ale....łapacz nie mial litosci

[carmella]

Dobrze, że się Czapeczka znalazła.
Anitko, Tomku - jesteście wspaniali !

[CoToMa]

Witam...

[anita5]

Bardzo się cieszę, że zguba się znalazła, ale w sumie miała pecha - tak od razu na ciacha . Kciuki trzymam nadal
Klatka łapka jest bardzo potrzebna. Ja bym większości tego co złapałam bez klatki nie złapała. Na razie pożyczam, ale jak dojdę do jakieś kasy to kupię, bo w sezonie to ona jest rozchwytywana, a nie zawsze się złapie coś tak jak się zaplanowało i trzeba powtarzać do skutku. Dlaczego one takie drogie

Drogie bardzo. Ja już miałam zamówioną, ale wtedy zaczęły się choroby, pp, białaczka, ogromne koszty leczenia, no i kasy teraz nie mam.
Jednak muszę ją mieć, bo łapacz nie da rady w ręce dzikich kocurów chwytać...

Czapeczka jest teraz operowana, mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Rano Kluseczki chłopczyki radośnie stawiły się na śniadanko. Tri nadal przestraszona w piwnicy, ale je.

Wyników Leosia jeszcze nie ma.

Wracam do pracy....

[CoToMa]

[amyszka]

[natur11]

kciuki za Czapeczke

i za Tri

Anitko, wspomoge Cie aukcjami, wybierz cos tam w tym pudle ode mnie i wystawiaj, ja tez bede wystawiala rownolegle, powoli nazbieramy na klatke lapke (a ile ona wlasciwie kosztuje? )

[berni]

ok 400 zł

w bielsku tylko 1 lecznica dysponuje taką klatką.

[anita5]

No, niestety koło 400 zł.

Teraz wydaliśmy znowu kilka stów na sterylki Klusków i badanie Leosia do tego, więc trochę kiepsko. Ale to przejściowe, mam nadzieję. Gentlemanki o pieniądzach nie mówią, heheheheeh....

Znowu się zakradłam do pokoju nauczycielskiego...
O, przerwa, uciekam, bo zaraz się tu zlecą...

[natur11]

ok 400 zł

w bielsku tylko 1 lecznica dysponuje taką klatką.

ma ja tez wet powiatowy, pozyczalam kiedys dla ewaf, by lapac dzikusy

[berni]

ok 400 zł

w bielsku tylko 1 lecznica dysponuje taką klatką.

ma ja tez wet powiatowy, pozyczalam kiedys dla ewaf, by lapac dzikusy

o jak dobrze wiedzieć!! To bardzo cenna info.