RySio jaki jest juz chyba kazdy wie
Jest noc, RySio spi wtulony wzdluz mojej reki, za jego grzebietem konczy sie lozko. Budzi mnie glosno wlaczony koci chrupnik, kot polprzytomnie mruczy, patrzac mi w oczy. Ekstaza siega zenitu
Zaspana wychylam sie i zerkam na podloge. RySio stoi w bardzo czujnej pozycji na sztywnych lapkach, jego szeroko otwarte aczkolwiek nieprzytomne oczy wyrazaja: zdumienie
Rysio lezal jeszcze 10 minut z otwartymi oczami i bardzo mocno odchylal lebek do tylu, aby katem oka obserwowac podstepna i wredna podloge, ktora rzucila sie na kota i sciagnela go z lozka
 . Byl czujny i zwarty do granic mozliwosci, widac bylo jego mocne postanowienie, ze tym razem nie da sie zaskoczyc i juz wiecej jej nie zaufa 
 
  
 