Nuncjusz.

[marta79]

No to hop!

[marta79]

I hop!

[marta79]

No nie, sio na pierwszą stronę domku wypatrywać. Domku, gdzie jesteś?

Wiem, "sio" to nie na koty

[marta79]

[marta79]

Ale nam się korespondencja rozwija, no no...

[marta79]

[Nordstjerna]

To może Niuniek coś napisze:

Duże Ciocie, ja nie wiem, dlaczego nikt mnie nie chce. Jestem miziasty, wskakuję na plecy, pierwszy się witam, lubię dzieci, lubię koty, lubię leżeć na kolanch, mogę nawet coś opowiedzieć, jak chcecie. Ale nie jestem gadułą, ja po prostu komunikatywny jestem. Np. mogę opowiedzieć o robaczku. Wczoraj prawie go złapałem, tego robaczka, na szybie. No ale i tak go w końcu złapała Chinka... Ale wszyscy wiedzieli, że to ja poluję, ja! Bo ogłosiłem, że to mój robaczek. I obwarczałem Chinkę, a ona i tak mi go zabrała. Co tam, złapię sobie nowego. Duża mówi, że jak będzie wiosna, to będzie dużo robaczków do łapania. I że jak znajdę dobry domek, to domek zabezpieczy balkon i będę mógł sobie na tym balkonie siedzieć w słoneczku i łapać robaczki. I na pewno będę zdrowszy. Bo tutaj nie ma balkonu i mogę tylko na parapet wyskakiwać...

[marta79]

No chłopaku, do góry! Ciotka wróciła, to podrzuci

[Nordstjerna]

Niuniek ma znowu zmiany na łapce. Tym razem lewej. Przez miesiąc było super. Jak ja mam temu kotu szukać domku, jeśli nawet nie wiadomo, co to za paskudztwo?

[marta79]

I do góry![/list]

[alodona]

w gore , hooopsa

[marta79]

No to sobie podrzucimy...

[Nordstjerna]

Zmiany na łapce zniknęły. Podejrzany jest RC Exigent, który służył jako "odblokowywacz" zestresowanego Gucia-niejadka. Niuniek wpadał do guciowej izolatki, dopadał michy i wciągał ile zdążył, zanim go Duzi nie wyrzucili. Teraz RC już zastąpił Orijen i problem zniknął. Z łapki też.
Czyli chyba mamy nietolerancję pokarmową.
Mądry organizm chłopaka, wie, co kotu nie służy.

[marta79]

No, kto chce Niuńka? Taki kot, to prawdziwy skarb!

[Sylwka]

To prawda. On ciągle rośnie i wygląda na to, że będzie dużym kocurkiem. Jest niesamowicie towarzyski. Ja, obca dla niego osoba, złapałam go na ręce i wyniosłam na pięterko. Zero oporów. Można go miętosić . Po prostu super chłopak.