Od czasu do czasu w schronisku spotykam koty którym smutek i żal wyzierają z kocich ślepków. W jej oczach widać rezygnację. Jest i żal i smutek i ból. Ale przede wszystkim rezygnacja.
Uszka ma poranione krawędzie uszu i ranę nad okiem. Próbujemy leczyć to jako świerzba, jako alergię jako rany same w sobie. Na razie na nic nie reaguje. Po antybiotyku udało nam się zasuszyć troszkę ranki. Będziemy pobierać z tego wyskrobinę, może to coś podpowie. Zmieniamy też dietę - w tej chwili wyeliminowałyśmy kurczaka.
Uszka jest piękną, przekochaną kotką. Uwielbia być głaskana, ale nie narzuca się. Póki nie wyciągnie się do niej ręki, sama nie podejdzie, jakby bała się odrzucenia.
Najgorsze jest to, że póki nie będziemy wiedzieć co jej jest, Uszka musi być w izolatce, a jak widzicie, klatka duża nie jest. Ona jest tylko na kwarantannę. A Uszka siedzi w niej już miesiąc
Bardzo potrzebujemy domu tymczasowego, bądź jeszcze lepiej stałego, który będzie ją leczył i otoczy opieką i miłością.
Uszka jest dorosła, ale ciężko stwierdzić ile ma lat. Może 2 a może 5? Jak na razie nie była sterylizowana ani szczepiona, w tym stanie nie możemy. Ale ma to bezpłatnie zagwarantowane.
Błagam, pomóżcie jej!


Jak zwykle amyszka zrobiła piękny banerek:
amyszka pisze:A to jeszcze jeden najnowszy banerek dla Uszki![]()
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/4421][img]http://iup.in/img/guest/u21.gif[/img][/url]












