mumka27 pisze:agnes_czy, bardzo mi przykro......a jak pozostałe maleństwa?
Dziś nad ranem odeszło drugie

Ciężko
Obserwuję z wielkim niepokojem pozostałe dwa. Póki co wygladają dobrze: jedzą, drą się, oróbują mruczeć przyczepione do cyca.... Ale po tamtych dwóch też nie widać było specjalnych objawów. Koteczka miała silny stan ropny macicy, wetka uprzedzała, że mogą nie przeżyć...
Koteczka chyba myśli, że to ja jej zabrałam dzieci- syczy i prycha, jak sie zbliżam, ale pod dotykiem ręki odpręża się, głośno mruczy i nadstawia do głaskania. Z nią jest dużo lepiej, ładnie je, w kuwetce jest, co trzeba, pod ogonkiem się ładnie goi, chociaż został łysy placek.