Pysia & Haker story II. Tola [']. Proszę zamknąć wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 02, 2008 7:43

Dziewczyny dziękuję.
Witam Was bardzo serdecznie.
W nowym Kocie jest artykuł Jany o Budowlańcach.
I ciekawy artykuł o byciu domem tymczasowym.

Alu, Pysiuna dziękuje za buziaczki.
Uciekam na zajęcia, jak będę wiedziała coś więcej o Toli to zaraz napiszę.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro kwi 02, 2008 13:01

Posiew wyszedł jałowy.
Tola była u weta ( chdzą z nią do MyPet) , nie ma pomysłu jak ja leczyć :evil:
Mówi, że to nietypowy przypadek. Zastanowi sie do piątku. Dał leki na ściągniecie płynu, po pewnie jest znowu , gdyż gorzej oddycha.
Po szybkiej konsultacji między sobą umówili Tolę na wizytę do innego weta. Ida na Zbąszynka o 18.00.
W MyPet nie zlecił teraz żadnych badań, ani ponownego rtg, ani badani a krwi i myśli do piątku.
Przecież tydzień czekali na wynik posiewu, to nie mógł w tym czasie przemyśleć.

Sorry za chaotyczne pisanie, ale jestem dzisiaj zdołowana.
Raz to Tola a dwa jeden z moich współpracowników, młody człowiek, trochę po 30 jest poważnie chory. Pal licho organizacje zastępstw na zajęcia, ale jego też nie mogą zdiagnozować. Najprawdopodobniej bardzo poważne powikłania pogrypowe.

Czekamy dalej, a raczej działamy dalej.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro kwi 02, 2008 13:20

Ojej..To kciuki dalej mocno trzymamy!
Za kolegę też..Niestety, lekceważenie grypy tak się może skończyć.. :cry: :cry:
Parę miesięcy temu zmarł nasz bliski znajomy. Kilka razy trafiał do szpitala z zapaleniem płuc. Nie dbał o siebie. Pracował na kopalni..Miał 36 lat..W końcu trafił do kliniki do Katowic, i stamtąd już nie wyszedł..To był straszny cios dla wszystkich..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 02, 2008 16:10

No to czekamy na info. Ciekawe co dr Dąbrowski powie.
Kciuki oczywiście! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro kwi 02, 2008 19:49

Bry haniu, trzymam kciuki za malutka, mam nadzieje ze sie wszystko wyjasni, trzymaj sie cieplutko bo widze ze handre masz Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro kwi 02, 2008 20:11

Niedawno wróciłyśmy- byłam dzisiaj z Gosią u weta.
Jest źle :(
Tola jest określana jako pacjent niestabilny.
Trudno postawić diagnozę w tym stanie, gdyż jakakolwiek ingerencja może sie źle skończyć.
Dąbrowski podejrzewa bardzo rzadka chorobę wśród kotów, sorry ale jej nazwy nie spamiętałyśmy.
Choroba objawia się za dużym ciśnieniem w narządach, co prowadzi
do niemożliwości wydalania płynu i dlatego się gromadzi w opłucnej.
To ciśnienie może powodować, że krwinki czerwone przedostają sie do płynu, czyli pękają naczyńka krwionośne.
Ale nie wyklucza też jakiegoś nowotworu.
Aby ją zdiagnozować musi być stabilna,w tej chwili płyn w opłucnej stanowi największe zagrożenie.
Przedstawił nam możliwość zdiagnozowania tej choroby, ale to jest bardzo inwazyjna operacja.
Dostała stery i dwa inne zastrzyki.
Mają jej podawać leki na odwodnienie i krople wspomagające oddychanie.
Karmić na siłę strzykawką.
Na wtorek są umówieni na zrobienie prześwietlenia o ile stan Toli pozwoli.
Biedulka jest tak wymęczona i chudziutka, ale dzielnie walczy.
Ostatnio edytowano Śro kwi 02, 2008 20:41 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro kwi 02, 2008 20:36

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 02, 2008 20:46

O kurczę :(


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Czw kwi 03, 2008 6:50

DOBRY HANIU, PYSIU I HAKERKU!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw kwi 03, 2008 6:53

Dzień dobry :)
Cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 03, 2008 9:49

Biedna kicia... mocne kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 03, 2008 10:26

Kurczaki...
Ale dobrze, że pomimo tego zmęczenia (jak ja Toluńce współczuję ogromnie!), Toluńka ma ochotę walczyć.
Grunt to dobry weterynarz, jakiś bardziej zaangażowany, więc może tym razem bardziej pomoże koteczce i wydedukuje jakieś naprawdę skuteczne metody leczenia, nie polegające na samym "myśleniu i przemyśliwaniu".

Mocne, mocniutkie kciukasy od całej Krówkolandii! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw kwi 03, 2008 10:54

:ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw kwi 03, 2008 16:17

Tolka robi ładnie sioo a to najważniejsze bo dostaje leki na odwodnienie. Wczoraj wieczorem ja karmili strzykawką, a dzisiaj rano samo zjadła. Skubie po troszeczku, ale pochodzi do miski i je. Nawet trochę poskakała po stole.
Ale kruszynka się z niej zrobił waży 3 kg, a tak niedawno miała powyżej 4 kg.
Od południa siedzi sama w domu, Duzi będą dopiero późnym wieczorem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw kwi 03, 2008 18:47

Biedna maleńka :(, tyle na nią spadło w ostatnim okresie :roll:
Cały czas trzymam mocno zaciśnięte kciuki za Tolunię :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości