Sonia i Otis cz. IV...egipskie fotki str. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 02, 2008 7:24

O zawał to ja kiedyś o mało mamy nie przyprawiłam, kiedy jej - na długo przed ślubem powiedziałam, że jestem w ciąży, a Piotrek potwierdził...ja sobie pozwoliłam na taki żart, bo myślałam, że mama nie da się na to złapać...to był pierwszy kwietnia późnym popołudniem...ile się potem musiałam natłumaczyć...a z misjami - wszystko możliwe...zresztą, kiedy mój mąż miał kłopoty ze znalezieniem pracy - to był jeden z pomysłów na nasze życie...nadal jest :oops: jak nam cywilizacja mocniej dokopie...

Martwię się o Otisa...chyba przy pierwszym leczeniu tą karmą też tak było...po jakimś czasie od podawania - Otis zaczyna wymiotować podtrawioną już karmą. Dziś rano zwymiotował kolację. Podałam mu pastę, bo kilka dni temu wymiotował kłakami, ale w niedzielę i dziś - to był posiłek...poza tym - stracił apetyt...to kot pochłaniający wszystko, a dziś tylko połowa porannej porcji chrupków...i o śniadanie nie wołał...teraz sobie podsypia w pozycji na króliczka...będę obseerwować...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 02, 2008 14:48

Trzymam kciuki za Otisa :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 02, 2008 15:07

Otis chory... :( Przed chwilą zwymiotował nadtrawione, wciśnięte w niego śniadanie...chyba odstawię te chrupki lecznicze i dam mu gerberka, co myślicie? Kurde, przedtem też tak było...on jest wszystkożerny, ale żołądek ma wrażliwy...chodzą mi po głowie jakieś wrzody - na przykład, które się aktywizują przy zakwaszaniu...sama nie wiem...obserwuję go, po zrzuceniu balastu - jakby żywszy się zrobił...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 02, 2008 16:30

IzaA, najlepszy bylyby Gerberek Indyk albo Kurczak serii naturalnie proste. Podaje sie je kocim rekonwalescentom, zeby nie obciazac zoladka.
Ew. polecam gotowanego indyka, bardzo drobno pokrojonego.
Co teraz Otis dostawal? Pytam, bo duzo czasu moze zajac mi doczytywanie bo zrywa mi w domu polaczenie z forum.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro kwi 02, 2008 17:32

Aniu, dostaje Hillsa S/d z powodu nawrotu kryształów. Karmę leczniczą je jakiś tydzień. Pamiętam, że poprzednim razem też miał taki problem i aż dzwoniłam do wetki. Po chyba dwóch dniach mu przeszło i zjadł całą karmę ze smakiem do końca. Już byłam pod sklepem po gerberka, ale przyjechała Dorotka po transporter. Jutro Agatka jedzie do nowego domku...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 02, 2008 19:53

Bry Izus, za Otiska kciuki trzymam, moze to zaklaczenie zwyczajne i gdzies w żołądku siedzi? Za Agatke tez trzymam Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro kwi 02, 2008 20:34

Kciuki za Otiska.

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 02, 2008 21:57

Dzięki dziewczynki, zakłaczenie też brałam pod uwagę. Dostaje pastę od kilku dni. Rozmawiałam z wetką, powiedziała, że może mieć nietolerancję tego hillsa, żeby go i odstawić rozpieszczać przysmakami, byleby coś jadł. Gerberek okazał się niezjadliwy, za to Leonadro już tak, zjadł nawet przyzwoicie..teraz kciuki potrzebne, żebym tego rano gdzieś nie znalazła :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 02, 2008 22:00

Masz kciuki Obrazek Obrazek Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro kwi 02, 2008 22:08

Takie wielgachne - muszą pomóc...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 02, 2008 22:25

:ok: za Zezulca i jego zdrówko!
U mnie gerberki też nie przechodzą :? TO NIE NADAJE SIĘ DO JEDZENIA I FINITO! :roll: Wyjątkowo w tej kwestii obie trzy są zgodne :roll:

Doczytuję, umarnieta jestem, bo w pracy maraton, nawet we własnym wątku nie chce mi się śmiecić...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro kwi 02, 2008 23:11

:ok:
EwKo, u mnie wchodzi najlepiej ten Indyk lub Kurczak i kilka mieszanych zestawow dla niemowlat, ale tylko do 5 m-ca zycia 8)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro kwi 02, 2008 23:24

Podeślę koty na szkolenie ;)
Ja ich nie przekonam, bo z gerberków to sama raczej deserki lubię :lol: Czasem :wink:

Największy cyrk, choć wcale nie było mi do śmiechu, związany był z moim burasem, który uznaje tylko suche. Pięknie i cudnie, wygodnie i w ogóle, ale nie po sterylce :strach:
Gerberki rosły w pyszczku, uciekały z talerza :twisted: Panienka zajadała gotowanego kurczaka ALE! podanego na chlebie :oops: Zjadała, bo inaczej nie dobrałaby się do masła, które uwielbia :roll: Dodam, ze faktu sterylki kobita chyba nawet nie zauważyła :roll: :wink:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw kwi 03, 2008 7:50

Otis zjadł na koalcję Leonardo, na śniadanie dokończył puszeczkę...gerberka miała dokończyć Sonia, ale nawet ona wolała strajk głodowy, a raczej błagać mnie o choćby jedną kruszynkę suchego...zmiękłam...Nie znalazłam rano żadnej kolacji w domu...choć zakarmarków jest wiele :wink: ale Otis to prostolinijny chłop - jak lać to w dwóch miejscach, jak rzygać - to Pańci pod nogi :twisted: Martwi mnie tylko, że on tak dziwnie wszystko memła w paszczy...ale może przedtem nigdy się nie przyglądałm jak je mój kot....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 03, 2008 8:35

Zajrzałaś mu do paszczy? Może po prostu ma jakiś stan zapalny i dziwnie je? Alma jak miała stan zapalny dziąseł, to zgrzytała zębami przy jedzeniu, aż echo szło :twisted:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Nul i 53 gości