
No ale ona nie znała mnie z czasów Zosiątka (czyli tytułowego koteczka anusi), więc nie ma skali porównawczej

W kazdym razie nie powiem jej, że po odprowadzeniu jej do tramwaju, jeszcze wróciłam sie rozejrzeć

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AniHili pisze:A pewnie, że są![]()
Ja zaś mam serdecznie dość ludzkiej głupoty i w sumie mi smutno. Sąsiadka miała kocura, niekastrowanego. Uświadamiałam babę, coby go jednak ciachnęła, to kombinowała z jakimiś durnymi wymówkami.Dziś przyszła z płaczem, że kot od 3 tygodni nie wraca do domu, ona dzwoniła do TOZ, tam nadali jej kontakt do mnie bo ja widuje w stodole koty z osiedla. Faktycznie, przychodzą, grube, odpasione, na spacery.. Ale jej kota na pewno tam nie ma i na moje oko zwyczajnie nie żyje
Skoro nigdy wcześniej nie znikał na tyle, a tu przepadł i nic... A baba mi mówi, że teraz to ona by go wykastrowała...trochę cholera musztarda po obiedzie
ajmk pisze:No mam nadzieję Siostro, że ją bardzo czule pocieszyłaś
Trinity36 pisze:Patsy![]()
![]()
Jeśli chodzi o ciekawe opisy otrzymywanych przelewów, opis Patsy włączam do naszej galerii
"Siostra Prezes kazała - Patsy przelała":D:D
Trinity36 pisze:Patsy![]()
![]()
Jeśli chodzi o ciekawe opisy otrzymywanych przelewów, opis Patsy włączam do naszej galerii
"Siostra Prezes kazała - Patsy przelała":D:D
AniHili pisze:A pewnie, że są![]()
Ja zaś mam serdecznie dość ludzkiej głupoty i w sumie mi smutno. Sąsiadka miała kocura, niekastrowanego. Uświadamiałam babę, coby go jednak ciachnęła, to kombinowała z jakimiś durnymi wymówkami.Dziś przyszła z płaczem, że kot od 3 tygodni nie wraca do domu, ona dzwoniła do TOZ, tam nadali jej kontakt do mnie bo ja widuje w stodole koty z osiedla. Faktycznie, przychodzą, grube, odpasione, na spacery.. Ale jej kota na pewno tam nie ma i na moje oko zwyczajnie nie żyje
Skoro nigdy wcześniej nie znikał na tyle, a tu przepadł i nic... A baba mi mówi, że teraz to ona by go wykastrowała...trochę cholera musztarda po obiedzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, lucjan123 i 53 gości