» Czw wrz 11, 2003 12:48
To nawet nie jest hodowla w prawdziwym tego słowa znaczeniu , bo kotka miała raz małe i na tym sie skończyło.
Rzeczywiscie , po raz pierwszy zobaczyłam jawajczyka u Sabiny i bardzo mi sie spodobał. Ale nie miałam zamiaru zakocić się ponownie. Jak wiecie chciałam przygarnąć kotkę i wzięłam od Sabiny i Ofelii kotkę ,którą ktoś porzucił. Niestety , a może stety , jak moja siostra ją zobaczyła to nie dała mi żyć i musiałam jej przekazac opiekę nad nią. Potem doszłam do wniosku ,że jak juz miałam 4 koty to nic nie stoi na przeszkodzie , aby ponownie były cztery . No i na swoje nieszczęście poszłam na wystawę do Domu Przyjaźni ( wstęp wzbroniony dla mnie) i jak zobaczyłam taką bidę , najmniejszą z miotu , to pomyślałam sobie , raz kozie śmierć. No i mam czwartego kota + kot mojego ojca to razem 5 kotów + 2 psy.
Pozdrawiam
Ewa G.