Orzeszki. Wkrótce startujemy z kociarnią.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 01, 2008 9:19

jak tam Przytulaczek?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto kwi 01, 2008 10:34

Witam wszystkich - śledzę ten wątek tak jak wiele innych o orzeszkach mimo że rzadko cos napiszę to jestem myslami z Orzeszkami... co do tego watku to rzeczywiście cała ta sytuacja to tak jak już było napisane to błedne koło - chore nie wysterylizowane kotki rozmnażają się i powstaja nowe takze chore kotki... leczenie takich kotków (tak jak malotki) kosztuje tak jak słusznie ktos napisał bardzo duzo - a w każdym razie starczyłoby na dobrych kilka/kilkanaście sterylek... straszne to wszystko bo to szukanie domków, łapanie kotków, leczenie ich, porody i td nie będzie miało końca... jestem w sumie tak samo bezradna jak każdy z osobna ale także uważam że wspólnie używając jakiś radykalnych rozwiązań można to zmienić... niewiem może pisząc gdzie się da o tym... może organizując wielką zbiórke pieniedzy przez dłuzszy czas aby wszystkie koty wysterylizować i wyleczyć... wiem że to cudowne co robicie ale rzeczywiscie te potrzeby to worek bez dna w takiej sytuacji... mam nadzieję że uda się coś zmienić .. wierze z całych sił i jestem z Orzeszkami całym sercem

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2008 11:27

Napisałaś dokładnie to,co ja wcześniej.Zróbmy jakąś akcję,ale nie kilka kotów,a potem następne,tylko wszystkie.Może to się wydawać drogie,ąle suma sumarum się opłaci.Kot z raną na szyi dostał od forumowiczów natychmiast kilkaset złotych.Bo szybko,bo akcja i jest efekt.Nie wiem czy pieniądze wpływałyby systematycznie,gdyby było to rozłożone w czasie.Zmobilizować się.Jedni mogą poświęcić czas,inni pojadą tam samochodem,ktoś da pieniądze,tylko trzeba to zorganizować.Ja tam nie byłam,nie znam realiów.Proszę,pomyślcie o tym.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56151
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 01, 2008 12:01

To nie jest takie proste, bo tam mieszkają żywe stworzenia i każda radykalna akcja mogłaby im zaszkodzić. Wspaniałe osoby z rzeszowskiego Kundelka robią co mogą, trzeba im pomagać bo mądrze działają:
Agnes_czy napisała: I pomagamy: dajemy im nie rybę, ale wędkę i uczymy, jak się nia posługiwać: przygotowywać karmę, pielęgnować, prowadzić kartoteki, książeczki zdrowia, szczepić i leczyć.

Jak sprawić, żeby ludzie pracujący w tym schronisku, naprawdę kochali zwierzęta, jak znaleźć takich ludzi do pracy na tym terenie, jak zmusić do odpowiedzialności , jak zrobić rewolucję, żeby nie ucierpiały na tym zwierzęta..to jest bardzo trudne i wymaga niesłychanego wyczucia w działaniu, prawdziwej mądrości, nie emocji..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2008 12:06

Napisałam,ze nie znam realiów,na forum nie o wszystkim się pisze.Jak pomagać?Czy tam cokolwiek się zmieniło oprócz zwolnienia paniS.?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56151
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 01, 2008 12:34

To jak nie ma tej pani to kto się tymi biednymi koteczkami zajmuje? :cry:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2008 13:09

Najgorzej cos wymyslac, jak sie realiow nie zna :( no i wlasnie tupie mi po glowie idea co fajnie by bylo zrobic, ale obawiam sie, ze logistyka tu bylaby ciezka do skoordynowania :oops:
1. wylapac wszystkie koty i zakwaterowac je na pare dni "gdzies" (wypozyczony kontener?)
2. kotom zorganizowac masowy przeglad (pod katem "rowojowym" czyli do adopcji, lub "rezydenckim", czyli sterylki i ewentualne leczenie)
3. w czasie takiej kociej weto-konferencji wyjazdowej - prace porzadkowo-remontowe ich rezydencji, podworka i ogrodzenia
Bylby to dobry start dla dalszego funkcjonowania kociej czesci schroniska ...

A ze dzisiaj jest prima aprilis, to mozecie ten pomysl uznac za zart :oops: a moze cos komus w glowie zakielkuje?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto kwi 01, 2008 13:17

Gocha, pomysł jest ok. Akcja byłaby ogromna. Tylko potrzebny dobry wet., dużo kasy ( na remont kotów :evil: i schroniska) i cała gromada wolontariuszy do pomocy.
A może to pomysł na spędzenie kilku dni urlopu? Taki zlot ( z namiotami), jak na dogomanii tylko bardziej pracowity :twisted:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2008 13:43

No nareszcie coś.Fakt,dzisiaj Prima Aprilis,ale to nie żart.Podkreślam,że u nas łatwiej o jednorazową akcję niż systematyczność.Ten naród tak ma i nie ja to wymyśliłam.Mnóstwo problemów,ale to chyba lepsze niż to błędne koło.Ile kotów są forumowicze w stanie przygarnąć,leczyć?Gocha17 ma jakiś pomysł,może by naprawdę spróbować?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56151
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 01, 2008 13:47

Obóz ratunkowy :roll: :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2008 13:57

Piszcie proszę.Najlepiej jakby wypowiedzieli się ci,którzy tam byli,są,pomagają.Kolejny kotobus-świetnie,a gdzie umieścić te koty?Jaki był problem z Karolkiem? Nie pamiętacie?Chodzi mi o to,aby nie wylać dziecka z kąpielą.Co na to Agnes_czy,Wania i inni zaangażowani w akcję?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56151
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 01, 2008 14:09

EVA2406 pisze:A może to pomysł na spędzenie kilku dni urlopu? Taki zlot ( z namiotami), jak na dogomanii tylko bardziej pracowity :twisted:

A zebys wiedziala, ze taki urlop mi sie marzy juz od jakiegos czasu. :twisted: Jesli nie bedzie to pierwszy tydzien jakiegos miesiaca, to ja sie pisze wszystkimi czteremal lapami - spiwor gdzies jeszcze mam (nieuzywany chyba z 15 lat, ale moze go mole nie zjadly), a namiot sie wypozyczy ...
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto kwi 01, 2008 14:23

W maju sa dwa długie weekendu 1-4 i 22-35 maja, tylko czy nie będzie za późno i czy np. weci nie zrobią sobie wolnego.

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Wto kwi 01, 2008 14:35

ruru pisze:To nie jest takie proste, bo tam mieszkają żywe stworzenia i każda radykalna akcja mogłaby im zaszkodzić. Wspaniałe osoby z rzeszowskiego Kundelka robią co mogą, trzeba im pomagać bo mądrze działają:
Agnes_czy napisała: I pomagamy: dajemy im nie rybę, ale wędkę i uczymy, jak się nia posługiwać: przygotowywać karmę, pielęgnować, prowadzić kartoteki, książeczki zdrowia, szczepić i leczyć.



Nie poznałam tam ani jednej osoby, która chciałaby taką wędkę wziąć do ręki.
Budy, które załatwiły dziewczyny z dogo, stały na środku schroniska przez miesiąc, bo nie miał ich kto wnieść do boksów.
Kartoteki i książeczki zdrowia, to fanaberie i nikt tam nie ma chęci się w to bawić.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto kwi 01, 2008 14:59

ewar pisze:Piszcie proszę.Najlepiej jakby wypowiedzieli się ci,którzy tam byli,są,pomagają.Kolejny kotobus-świetnie,a gdzie umieścić te koty?Jaki był problem z Karolkiem? Nie pamiętacie?Chodzi mi o to,aby nie wylać dziecka z kąpielą.Co na to Agnes_czy,Wania i inni zaangażowani w akcję?


Zostało tam wszystkiego 20 kotów, może trochę więcej kotów- to w sumie niewiele, jak na schronisko... Gdyby się udało jeszcze te kilka w miarę udomowionych zabrać, a te zupełnie dzikie wysterylizować/ wykastrować, to można by, przynajmniej przejściowo, tę kociarnię w Orzechowcach zamknąć do czasu wybudowania nowej. Z tej wilgotnej, zagrzybionej piwnicy nic się nie zrobi, będzie to zawsze ciemnica i wylęgarnia chorób. Są jeszcze jakieś pokoiki dla kotów w takiej dobudówce z jakiejś sklejki czy dykty, gdzie ldeszcz sie strumieniami leje, a zimą jest w ogóle nie do użytku. Niemniej jednak dziczków nie można zabrać, bo prędzej umrą niż sie zaaklimatyzują na nowym terenie, trzeba dla nich wygospodarować jakieś niewielkie lokum.
Nie o wszystkim piszę, bo są to sprawy sądowo- prokuratorsko- stowarzyszeniowo- personalne, sama nie wiem, na ile jestem upoważniona... Ale wierzcie mi, że widać pozytywne zmiany: przede wszystkim miasto zajęło sie sprawa schroniska poważnie, nieważne, że pod presja mediów, a nie z własnej inicjatywy. Rozwiązało umowę na prowadzenie ze Stow. "Sara", szuka nowych, odpowiednich i odpowiedzialnych pracowników, planuje przebudowę, chce zaangażować architekta do opracowania funkcjonalnego projektu. Kierowniczka rzeszowskiego Kundelka służy głosem doradczym, bo ma 10 lat doświadczenia w prowadzeniu schroniska i dużą wiedzę- uczestniczyła w projektowaniu naszego Kundelka, organizowala pracę, szkoliła pracowników no i.... efekty chyba cieszą.
Ale to są zmiany radykalne i niestety nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Póki co trzeba nie dać miastu zapomnieć o obietnicach i pomagać zwierzętom przetrwać. Teraz jest trochę lepiej, bo już robi się ogrodzenie, utwardza teren, jest parę nowych boksów. Tylko trzeba tej starej obsady pilnować ciągle, bo jak im sie nie patrzy na ręce, to psy mogą utonąć w g....., nikt sie nie ruszy :evil:
Sama już myślałam o biwaku z namiotem, ale na razie za zimno, no i jest niebezpieczeństwo pożarcia przez szczury :roll:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 466 gości