Na razie nieśmiało, żeby nie zapeszyć. Chineczka wczoraj miała gości. Zaprezentowała się, jak to Chineczka - wstydziorek malutki.
Wszystkie pozostałe koty zaprezentowały się jako nieruchawe leniwce. Wstyd mi za nie.
Na razie domek musi poczekać aż się skończy leczenie - Chinka bierze antybiotyk, a potem musi dostawać enteroferment, którego nie lubi. I lepiej, żeby te śwwwwwwiństwa dawała tymczasowa Duża, a nie domek. W domku ma być fajnie, ciepło, bezpiecznie, dużo mizianek , a nie jakieś pacyfikowanie kotka.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719 i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...