Balbinka ma biegunkę, rano miałam małe sprzątanko bo się rozniosła po łazience, ma trochę pupcie upaćkaną ale nie chce jej stresować i czyścić
zaczynam się o nią martwić
nie chce jeść, dziś z saszetki wylizała tylko cały sosik a tych kawałków już nie ruszy, próbowałam już chyba wszystkie dostępne smaki, nawet gurmeta nie chciała. Ale tak myślę, że jakby była chora to by nic nie tknęła wcale nie?
macie jakiś pomysł czym by ją przekupić? może surową rybkę czy wędzoną makerlę albo wątróbkę gotowaną kupię?
wczoraj dostałyśmy od Małej faliwaya to jej włączam
teraz sobie śpi ale pomrukuje jak do niej przychodzę więc nie jest raczej smutna