wyczytałam dzis bardzo mądre i podbudowujące słowa Białaczka to nie wyrok w wielu przypadkach choroba sie cofa tylko trzeba szybko zacząć leczenie interferonem i zapewnic kotu odpowiednie warunki .tu cytuje zdanie; białaczka to nie wyrok, a także - w przypadku domów kilkukrotnie zakoconych - że choroba ta nie przenosi się łatwo i szybko.
Do zarażenia potrzeba długotrwałego kontaktu z dużą ilością wirusa - czyli jednorazowe polizanie się kotów nie spowoduje, że kot zdrowy się zarazi.
Wirus szybko ginie w powietrzu, czyli choroba nie jest roznoszona drogą kropelkową. Można go szybko zabić zwykłym płynem do mycia naczyć (ważne przy myciu misek chorego kota) i gorącą wodą.
trzeba koniecznie powturzyc test Co robić, jeśli obydwa testy wyjdą pozytywne?
Nie załamywać się. Kot z białaczką może żyć długo i szczęśliwie, tyle że potrzebuje otoczenia go szczególną troską. Wszelkie drobne nawet objawy infekcji nalezy traktować bardzo poważnie. Należy pilnować, żeby się nie zaziębiał - czyli np. zimą uważać przy wietrzeniu.
No i nastawić się na to, że wet stanie się jedną z ważniejszych osób w naszym życiu...
i jeszcze jednen cytat;Co robić, jeśli oprócz białaczkowca są inne koty?
Przede wszystkim nie panikować. Koty zdrowe zaszczepić po uprzednim wykonaniu testu, nie wolno szczepić na białaczkę kota, u którego nie był zrobiony test.
Zaszczepić należy dwa razy, w odstępach dwutygodniowych. Podczas kwarantanny koty zdrowe i chore należy w miarę możliwości od siebie izolować, a przynajmniej pilnować, żeby nie jadły z jednej miski i nie wylizywały się wzajemnie. Po odczekaniu odpowiedniego czasu - wrócić do normalnego życia
i jeszcze ten cytat;Tylko pamiętajcie, że ja nie jestem wetem Ja tylko tak przypuszczam, wiecie, na logikę. Chociaż może na logikę to ja nie powinnam nic mówić, skoro mam w domu białaczkowca z dwoma zdrowymi kotami. Tyle że poszczepione są. I w ogóle nie myślę o tym, że któryś może się zarazić.
A jak się zarazi, to intronem go, intronem
Swoją drogą, to musiałby być jakiś koszmarny pech, gdyby szczepionka po dwóch szczepieniach nie podziałała... Czy ktoś wie, jaki jest odsetek "nienabrania" odporności po szczepieniach?
MYSLE ZE TO POWINNO POMÓC OSOBA KTÓRE CHCIAŁY BY PODAROWAC KICI DOMEK ALE WCIĄZ SIE WACHAJA ,A JEJ TEN DOMEK JEST NAPRAWDE POTRZEBNY ,MA TYLKO W DOMKU BARDZO DUZE SZANSE NA NORMALNE ZYCIE A NAWET NA WYZDROWIENIE
WIEC DOMKU GDZIE JESTES
podaje link do wątku o białaczce mozna poczytac
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44 ... sc&start=0