AKCJA DLA WROCŁAWIA - idzie zima :-( Pomóżmy!

[Kicia_]

Jeszcze można dołączyć do grona szacownych darczyńców

[Wima]

[quote="PcimOlki"
Wima pasuje ci wjazd z puszkami w sobote między 19 a 21?[/quote]
Teraz nie wiem, sprawdź przed wyjazdem, puść mi sms-a.

[Monisek]

PcimOlki, nie dam jutro rady, wypadł mi pilny wyjazd w teren i nie wiem, o której wrócę. Jeśli przed 16, to dam jakoś znać na forum.

[Kicia_]

Monisek, jakby co, to będę na Gądowie w niedzielę ok. 16-19. Mogę potem podrzucić karmę od Ciebie do Wimy (z tego co wiem mieszka w okolicy pracy mojego TŻ, więc mam po drodze).

[PcimOlki]

PcimOlki, nie dam jutro rady, wypadł mi pilny wyjazd w teren i nie wiem, o której wrócę. Jeśli przed 16, to dam jakoś znać na forum.

Może być później.

[marcjannakape]

Bardzo serdecznie dziekuję Matahari , która przysłała aż z Bydgoszczy 3,5kg karmy!

[Matahari]

Bardzo serdecznie dziekuję Matahari , która przysłała aż z Bydgoszczy 3,5kg karmy!

przestań... miałam... moje footra nie chciały... to karma znalazła zastosowanie... koniec...

[Monisek]

Ech, jestem w końcu, weekend wypadł mi w pracy, niestety.
Marcjanno, czy mogę Cię jednak zaangażować w odbiór puszek?

[Thorkatt]

Ja mieszkam tuż przy pl.Jana Pawła, więc puszki mogłyby poczekać u mnie na Marcjannę lub moge przerzut zrobić do Wimy. Moje koty puszek nie żrą, więc byłyby bezpieczne.

[Wima]

Kochani, byłam w p sobotę u p. Mili.
Zostałam za was wszystkich wyściskana i wycałowana. P. Mila prosiła by Wam baaardzo, baaardzo podziękować: 20 kg żwirku i 16 kg karmy suchej (od Thorkatt, PcimOlki, Klusek).
Liczy się i to, że jest ta karma i żwirek i to, że zostało przyniesione (Medira ma teraz kłopoty z kręgosłupem po targaniu tego żwirku).

Wiem, ze jest jeszcze trochę u innych ludzi, zawiozę wkrótce.

[Monisek]

Ja mieszkam tuż przy pl.Jana Pawła, więc puszki mogłyby poczekać u mnie na Marcjannę lub moge przerzut zrobić do Wimy. Moje koty puszek nie żrą, więc byłyby bezpieczne.

O super, mogłabym podrzucić. Napisz, kiedy Ci pasuje:
- wtorek koło 10 rano albo po południu
- środa koło 10 rano albo po 16-17
- piątek godzina obojętna, dostosuję się.

[Wima]

A ja od Thorkatt do p. Mili mam żabi skok

[Thorkatt]

Monisek, wysłałam pw - sroda lub piątek.

[Wima]

Fotorelacja:

Jak tylko weszłam do mieszkania powitała mnie delegacja, która zaraz przekształciła się w komisję rewizyjną:

Nie wszyscy byli zainteresowani:

Jedna zaś piruety kręciła

[PcimOlki]

Ja mieszkam tuż przy pl.Jana Pawła, więc puszki mogłyby poczekać u mnie na Marcjannę lub moge przerzut zrobić do Wimy. Moje koty puszek nie żrą, więc byłyby bezpieczne.

Moje też nie. No chyba, że są otwarte.

Tak jak pisałem, jeżdżę wieczorami dość często tamtędy i wciąż nie ma problemu żeby podwieźć. Następny raz - jutro. Za dnia jeżdżę sporadycznie w różne inne dziwne miejsca, jak Sępolno, Dworcowa, Hubska, Bielany oraz inne.