Malotki już nie ma

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2008 15:26

To ja się wtrącę.... sledziłam losy Malotki, i naprawdę nie umiem znależć odpowiednich słów żeby napisać co myślę o kimś takim jak Szczotka, która z mamą jedzie przez pół Polski ratować małą bidę.... po prostu czułam się za mała żeby się wtrącać... :oops:

Ale jednak coś podpowiem - w azylu w Konstancinie są w pewnym pokoju kociaki - mają pewnie powyżej 6 miesięcy, jest ich kilka. Nie są pokazywane ludziom, bo ich szanse na adopcje są praktycznie żadne - to głównie ślepaczki... Ale zdrowe, zaszczepione. I śliczne :P Sama mam taką i myślę coraz częściej o 3 kotku - właśnie stamtąd. Jeśli kiedyś będziesz miała ochotę poznać jedenego z nich - z chęcią Ci je pokażę .... 8) pozdrawiam i ściskam serdecznie....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt mar 28, 2008 15:27

ale nie rozumiem.. w jakim sensie - "jak juz to tylko tymczas"... czemu? ja mam tak że jak podejmuje decyzję o nowym członku rodziny to na zawsze do końca... nie umiałabym się zajac kotkiem na chwile i go oddać za bardzo się przyzwyczajam i angażuje... tak napewno musi być zdrowy... tak jak pisałam w poprzednim poscie...

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 15:30

"tymczas" = kocisko, które jest u kogos na tymczasie i ten ktos wie, że zdrowe, że zaszczepione, że itd, itp.


Sorki, źle się wyraziłam.

[size=9]Żeby było jasne - nie mam w tej chwili tymczasow do oddania.[/size]

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 28, 2008 15:33

aha to teraz rozumiem... tak zgadza się, napewno wolałabym od kogoś... zdrowego kotka ... niestety bo wiem ze chore kotki też potrzebuja domków ale ja się poprostu do tego teraz nie nadaje... mam nadzieję że wszystkie bidy mi to wybaczą... co do postu o kotkach z Konstancina ... dzięki za posta - napewno jak będę sie decydować to się do ciebie odezwe... narazie poprostu oswajam się z tą myślą...

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 15:38

oswajaj się a ja Cię przytulam

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 28, 2008 16:19

Też sądzę, że najlepszym wyjściem dla Ciebie będzie zdrowy kot z domku tymczasowego, może z jakiejś fundacji, zaszczepiony i przetestowany, może nie całkiem malutki, chociaż młody. Jeśli tylko dasz znać, że jesteś już gotowa do zaproszenia kotka do domu, forum na pewno pomoże Ci znaleźć wspaniałego kandydata na domownika, bo widać, że będziesz świetnym, opiekuńczym i kochającym domkiem.
Nie namawiam Cię do pośpiechu przy podejmowaniu decyzji o nowym domowniku, ale zbyt długo też nie zwlekaj - ja kiedyś zwlekałam długo za długo i do dziś bardzo tego żałuję.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 16:22

narazie troszkę się rozgladam ale tak niezobowiązująco... ale nie ukrywam że chciałabym maluszka... takiego jak malotka i minia kiedyś... nie będę zwlekać długo bo tak strasznie brakuje mi kotka w domu.... byłabym bardzo dobrym domkiem tego jestem pewna...

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 16:40

Upewnij się tylko, jak to na pewno jest z kwarantanną po FIPie. Dziewczyny tu różnie mówią - ja się nie znam, więc mogę Ci tylko radzić, żebyś może spytała weta (może panią dr na Białobrzeskiej, ona Cię na pewno dobrze pamięta).

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 28, 2008 16:44

No a jak już się upewnisz, rozejrzysz i zdecydujesz, to weź dwa kotki - jeden dla Ciebie, drugi dla Mamy. Taki domek, jak Wasz nie może się marnować.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt mar 28, 2008 18:37

Weź kotka, bo to jedyne ukojenie, a i szkoda żeby taki wspaniały, pełen miłości i odpowiedzialności domek sie marnował.
Może Jaszczureczka albo Wampirek bo w nich jest pamięć Malotki, znały się i razem bawiły...no i już ryczę...trzymajcie się dzielnie, mocno was przytulam..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 28, 2008 19:35

szczotka, tyle przeszłyście z Mamą, jesteście prawdziwymi Dużymi Idealnymi dla kocich przyjaciół, na pewno jeśli przyjdzie właściwy czas na koteczka to będzie z Wami najszczęśliwszy na świecie, cały czas pamietam o Was i o malutkiej kocince bohaterskiej, której dałyście całe swoje serce.trzymajcie się, nie poddawajcie smutkom!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 28, 2008 19:43

wania71 pisze:No a jak już się upewnisz, rozejrzysz i zdecydujesz, to weź dwa kotki - jeden dla Ciebie, drugi dla Mamy. Taki domek, jak Wasz nie może się marnować.


Odejście ukochanego zwierzaka rozrywa serce - ale on nigdy tak naprawdę nie odchodzi, zawsze jest z nami. Dla mnie wzięcie kolejnego, który czeka na odrobinę serca, ciepłe posłanko i pełną miskę to nie nielojalnośc wobec tego, który odszedł, ale paradoksalnie obowiązek wobec niego. Odszedł, bo musiał, bo tak zdecydował los - i zwolnił miejsce dla następnej biedy. Malotka by chciała, żeby jej posłanko zajął ktoś, kto Cię pocieszy. Ten, który odchodzi nie jest zazdrosny, wie, że na zawsze i tak będzie miał swój kącik w najcudowniejszym miejscu - w Twoim sercu.
To nie koty są dla nas, to my jesteśmy dla nich - nie każmy czekać tym, które są już chore na ciele i duszy z tego czekania. Malotka pomoże Ci wybrać towarzysza, zobaczysz.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 28, 2008 20:44

psikot- pięknie napisane
Szczotka - jesteście bardzo mądre i dzielne!

I się znowu zryczałam nad tym wątkiem :(
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 28, 2008 21:22

Wania,
Jutro bede rozmawiac w sprawie schroniska w Orzechowcach z organizacja w Holandii : POMOC DLA ZWIERZAT BEZ GRANIC. Nawiazalam z nimi kontakt. Dziasiaj mialam juz pierwszy telefon od nich. Sa gotowi przeslac jedzenie dla kociakow i psow. Jest problem z transportem. Na poczatku maja wyrusza z Holandii transport z aparatura medyczna z naszej Fundacji do szpitala w RYDULTOWY - to jest na poludniu Polski. Napisz, czy bylaby mozliwosc, by ktos z Was dojechal do Rydultowy i odebral przesylke dla Orzeszkow. Jesli nie - musze szukac innego rozwiazania.
Sprawa dosc pilna.
Pozdrawiam
Alicja

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt mar 28, 2008 21:25

alysia, dzięki, piszę pw
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], kasiek1510 i 45 gości