Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

[Aia]

Piękne zdjęcie.


Aia, trzymaj się!







A to zrobione w Wielką Sobotę, nocą, z mojego pokoju...
kiedy myślałam o Nim... o którym Ci pisałam.

jeśli się dobrze przyjrzeć... bo dostrzegłam to dopiero w aparacie przy śniadanku wielkanocnym...
to księżyc jest prawym okiem. lewe oko jest po prawej stronie zdjęcia, taka ciemniejsza plama, kreska.
i twarz układa się w idealny kształt serca...
i nos nawet jest... i ten smutek na ustach...

ja to tam wszystko widzę... trzeba się tylko bardziej przyjrzeć.



,,-...daruj moj kochany,
Ilekroc ksiezyc zywszym swiatlem blyska,
Gdy slysze glos twoj, kryje sie za sciany,
Ja cie, moj drogi, nie chce widziec z bliska...''

dzięki anika

cudne to twoje zdjęcie
zaczynam sie złościć że moje maleństwo (dla niewtajemniczonych - mój aparat cyfrowy ) nie radzi sobie gdy jest słabe oświetlenie

twarz wiedze

na PW już dziś niemam siły odpisywać ale jutro dostaniesz odp


PS. w poprzednim poście wstawiłam jeszcze jedno zdjecie

[wibryska]

Asche jest już od wczoraj 3-letnim kotem...

ja wierzę, że jest u kogoś kto go kocha i opiekuje się nim
tylko żeby wreszcie ten ktoś się ujawnił

[Aia]

dzięki wibrysko


hymmm....
a ja właśnie namierzyłam jakiegoś gówniarza u mnie po "drugiej stronie" osiedla...
ciemno a to-to prawie całe czarne, ale celuje na mniej niż 5 mieś... (moze nawet 3)
było na parkingu pod samochodami
leciał kurdupel nawet za nami pare metrów

jutro ide na patrol z aparatem i kurczakiem
śliczne to-to
pingwinek z czarną maską i białą bródką


a na dworzu tak zimno... trochę tam postałam powołałam i czuje sie jak sopel lodu
i weź się i połóż teraz do ciepłego wyra


pozdrawiam, a śniło mi sie że powinnam się bardziej rozglądać niż zwykle
A.

[Aia]

stety/niestety kociaka rano nie było udało mi sie tylko przywołać jakieś domowe koty
będę sie rozgladać zaopatrzona w gotowane kurcze i sprzęt do cykania - może sie pokaże

patrze przez okno i widzie że śnieg pada
mam nadzieję że przestanie, bo chce jeszcze wyjść z Kajem i pokręcić sie po osiedlu...

[wibryska]

dobrze że go zobaczyłaś, teraz jak mu cykniesz śliczne fotki to może
będzie miał szansę na wątek na miau

[Aia]

Warszawę zasypało
śnieżyca godna Bożego Narodzenia a nie Wielkanocy


wibrysko w tamte rejony zwykle sie nie zapuszczam
skręcam budynek przed tym razem mnie coś tknęło by pójść i widze berbecia przebiegającego jezdnię
z daleka! a i tak było można dostrzec że to-to małe

szukałam dziś kilka razy ale nic
wyjdę dziś koło pólnocy i sie rozejrzę

bardzo nie lubie jak takie dzieciątka-kaciątka się na parkingu bawią

[*anika*]

:strach:



Warszawę zasypało
śnieżyca godna Bożego Narodzenia a nie Wielkanocy

<- miałam tak samo jak wyszłam godzinę temu z psem

po pewnym czasie zasypało mnie zupełnie i nic nie widziałam




świat szaleje

ja nie wiem...
...co tu się dzieje

[Aia]

:strach:



Warszawę zasypało
śnieżyca godna Bożego Narodzenia a nie Wielkanocy

<- miałam tak samo jak wyszłam godzinę temu z psem

po pewnym czasie zasypało mnie zupełnie i nic nie widziałam




świat szaleje

ja nie wiem...
...co tu się dzieje

ja miałam wychodzić
ale zrezygnowałam
byłam jak sie zaczynało, ale myślałam że tylko tak straszy...
a zdjęcie właśnie ok 21 było robione
i efekt "rozmazania" wcale nie wyszedł od mojej trzesącej sie ręki to tylko śnieżna wichura

ja Ci powiem co się dzieje
NA ZŁOŚĆ ROBIĄ

[*anika*]

ja Ci powiem co się dzieje
NA ZŁOŚĆ ROBIĄ

tylko kto?


mam dylemat pt.: iść po kawę czy iść spać i się nie nauczyć? kto pomoże?

[Aia]

ja Ci powiem co się dzieje
NA ZŁOŚĆ ROBIĄ

tylko kto?

a zebym ja to wiedziała

mam dylemat pt.: iść po kawę czy iść spać i się nie nauczyć? kto pomoże?

a w tym to ja już nie pomogę
ba ja po kawie zasypiam

ide na patrol z psem

[wibryska]

ale macie pięknie w stolicy

ja niestety muszę z powodów rodzinnych zrezygnować z udzielania się na forum
wkleiłam sobie bannerek Asche do podpisu na miau i na dogomanii

Aia przytulam Cię bardzo mocno i wierzę że Twoje niebieskookie cudeńko się odnajdzie

jesli będę mogła w czymś pomóć to pisz na pw albo na maila

buziaki dla wszystkich przyjaciół Asi i Asche'a

Anika, Gacuś z Twojego podpisu znalazł dom

[Aia]

ale macie pięknie w stolicy

ja niestety muszę z powodów rodzinnych zrezygnować z udzielania się na forum
wkleiłam sobie bannerek Asche do podpisu na miau i na dogomanii

Aia przytulam Cię bardzo mocno i wierzę że Twoje niebieskookie cudeńko się odnajdzie

jesli będę mogła w czymś pomóć to pisz na pw albo na maila

buziaki dla wszystkich przyjaciół Asi i Asche'a

Anika, Gacuś z Twojego podpisu znalazł dom

po śniegu już prawie nie ma śladu
za to mamy piękne słoneczko



ojej wibrysko
bardzo mnie zasmuciłaś tym co napisałaś
ale rozumiem
mam jednak nadzieję, że wszystko u Ciebie będzie OK i wrócisz do nas na forum
bedzie mi Ciebie bardzo brakować
Twoje wsparcie i rady są nie ocenione
ściskam Ciebie mocno i życzę by wszystkie rodzinne sprawy sie poukładały


Specjalnie dla Ciebie Renatko - Kajetanek:

świąteczno-wypoczynkowy


i słoneczno-leniuchujacy


Pozdrawiam i całuje
Aia i Kaj

[Aniada]

Aiu, właśnie równolegle, po raz pierwszy czytam Twoje wątki. Tak bardzo Ci współczuję. Twój koteczek musi się znaleźć. I o ile istnieje jakakolwiek sprawiedliwość na ziemi - znajdzie się na pewno. Moje futrzaki dziwią się, co ta Pańcia tak przybiega co chwilę, głaszcze, dotyka, a ja po prostu sprawdzam, czy na pewno są. Wkleję Twój banerek do każdego swego podpisu na każdym forum, na którym jestem. Mieszkam daleko, ale - świat bywa taki mały. Popytam ludzi, którzy mają znajomych w Warszawie. Wierzę, że większość problemów rozwiązuje się przez czysty przypadek. Trzymaj się ciepło. Tak bardzo wzruszyła mnie Twoja historia...

[Aniada]

Czytam i czytam... i nie mogę uwierzyć. Koty nie są ulubionymi zwierzętami mojej rodziny. Nikt nigdy nie chciał mieć kota. Ale... gdy mam kłopot, stają za mną murem, pomagają mi, przywożą moim kotom prezenty, dają pieniążek na puszki, gdy czasem zabraknie, mimo iż jestem samodzielną, zamężną, pracującą osobą.
Aiu, Twoja historia bardzo mnie poruszyła. Może popytam swoich uczniów - co ty na to? Młodzież ma znajomości w całej Polsce, jeździ wiele, spotyka się na rozmaitych zlotach, kontaktuje przez neta. Poza tym - to jest wiek zaangażowania. Gdy im się z sercem opowie jakąś historię, długo o niej pamiętają. I traktują serio. Lubią mnie, gdy im naświetlę Twój problem, mogą skontaktować się ze znajomymi warszawiakami, mogą umieścić banerek, mogą naprawdę wiele. Mimo odległości. Zresztą, ta historia może ich też nauczyć miłości do każdego czworonożnego przyjaciela, nie tylko do psa. Dzięki mojej uczennicy, zaadoptowałam Jożika. Pozwól im o sobie opowiedzieć - tak bym chciała jakoś pomóc. Wziąć udział w tym poszukiwaniu.

[Aia]

Aniada witaj


dziękuję za słowa otuchy
z tym światem i z tą sprawiedliwością bywa różnie
ale...
do stracenia nie mam już nic
a do zyskania wszystko... dlatego wciąż jestem


po pierwsze muszę powiedzieć
Jejciu jakie ty masz śliczne kotulce
Jożik to prawdziwe słoneczko nie kot - cudny promienny pysio
czy Czesio to brytyjczyk ??? Bardzo bym chciała kiedyś takiego kota wymiędolić własnoręcznie, mają taką niesamowicie wyglądającą sierść ciekawa jestem jak wrażenia dotykowe

a sie zachwyciłam


no to co ja miałam...

jestem bardzo wdzięczna za wklejenie bannerków

pomysł z młodzieża bardzo fajny
jak zauważyłaś teraz to młodzież bywa wszędzie, zawiera znajomości z całego kraju, i pewnie nie tylko , zresztą są przecież inne fora, grona czy tam inne miejsca w Internecie, gdzie zapoznaje sie ludzi...
bardzo by mi na pewno pomogło, gdybyś chociaż podesłała im np adres ascheowego bloga ze zdjęciami ( http://zaginiony-kot-asche.blog.onet.pl/ ) czy może zechcieliby póścić maile "łańcuszki" do swoich znajomych


dziekuję jeszcze raz za wszystko
pozdrawiam serdecznie
Aia


PS
udało mi się dowiedzieć co z tym berbeciem z mojego osiedla
wiec jest czyjś... udało mi się to-to spotkać na popołudniowym spacerku z psim
wiek podtrzymuje że 3-5 mies (ale tym razem bliżej tych 5 )
a o wypuszczeniu takiego dzieciaka to ja już sie nie wypowiem

wracam do pracy
udaje że sie uczę statystyki do jutrzejszego kolokwium
A.