SCHRON LUBLIN-Sfinks i golutki Kuba już w Opolu u p. Ali !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 20, 2008 15:36

http://www.laboklin.pl/frame.php?lang=pl

LABOKLIN Polska sp. z o.o.
ul. Powstańców Śląskich 101
01-495 Warszawa

tel/fax: +48 22 691 93 10..11..12

Badanie parazytologiczne kosztuje 30,00 zł., próbkę należy dostarczyć do 24 h od wydalenia (oczywiście im szybciej tym lepiej). Takiej informacji mi udzielono przez telefon.

Nie wspominałam o homeopatii i naukowym przedsięwzięciu, pwoeidziałam, że chcę ustalić jaki gatunek pasożyta został wydalony przez mojego kota.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 20, 2008 15:44

A jeżeli zależy Ci na badaniu w lab. Felix, to:
JAK WYSŁAĆ MATERIAŁ DO BADAŃ

Przed wysłaniem próbki należy zapakować do torby na mrożonki z supermarketu, i do torby dodatkowo włożyć zamrożony wkład do lodówki turystycznej (proszę nie dosypywać lodu do torby). Wszystko razem musi być zapakowane w sztywne pudełko, by pojemniki z próbkami nie rozgniotły się w transporcie. Tak zabezpieczone próbki muszą dotrzeć do laboratorium w ciągu 24 godzin.

http://www.laboratoriumfelix.com/analizy.html
Czyli da się.


Ach. Przeglądając stronę tego laboratorium, zauważyłam, że gabinet wet. w swoich usługach ma... m.in. homeopatię (i izopatię). A podlinkowana jest np. ta strona http://www.vegamedica.pl/

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 20, 2008 15:47

Jan dziękuję - rozmawiałam przed chwilą z Panią mgr - uważa, że materiał może być do rozpoznania w zależności od stopnia zmacerowania, przyjmą do 21 - święta i niedziele nieczynne. Materiał do rozpoznania pod mikroskopem - nie testami.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 20, 2008 16:01

sfinks - na Powstańców w Laboklinie również badają pod mikroskopem. A masz dużo bliżej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 20, 2008 16:06

wyżej

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 26, 2008 14:25

Tiger_ pisze:
Anda pisze:Byłam dzisiaj w schronisku, głownie w kociarni.
Tiger pokazała mi kicię, śliczna, półdługowłosa , o ciekawym umaszczeniu, podszerstek biały, sierść na górze czarna. Kicia niestety ma obcięty ogonek i część ucha.
Dzisiaj miała zaropiałe oko.
Jeżeli ktos nie weźmie jej na tymczas lub na stałe, kicia na pewno się rozchoruje.
ja nie mogę, wzięłam dzisiaj maleńką dzidzię - słabiutką i chudziutką do domu na tymczas.
Proszę popytajcie, może .............chociaż szanse są raczej niewielkie wstawię zdjęcia
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[/b]


I co z tą Kicią ????
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 26, 2008 15:32

Przeczytałam o bidach w kociarni - moglibyśmy wziąć na tymczas jedną, no może dwie najbardziej potrzebujące kotki - sami zdecydujcie które.
Trzeba by też zorganizować transport do Opola.
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Śro mar 26, 2008 18:24

Ojej, jaka wspaniala wiadomosc :1luvu:

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Śro mar 26, 2008 20:57

szamanka pisze:Przeczytałam o bidach w kociarni - moglibyśmy wziąć na tymczas jedną, no może dwie najbardziej potrzebujące kotki - sami zdecydujcie które.
Trzeba by też zorganizować transport do Opola.


Super wieści !!!
Droga odległa , ale być może coś wykombinujemy ...

W schronisku jest tyle potrzebujących kotów , że trudno wybrać ....

Szamanko , napisz , czy to moga być starsze koty ?


Basia jest w boksie ..........nie siedzi już w klatce ....
Ake jest w boksie sama , bo strasznie tłukła inne koty :(
Nie mam pojęcia dlaczego , bo wcześniej tego nie było .......:(
Tylko z Bunią nie bardzo się lubiły .....

A kociczka bez uszka i z ułamanym , sztywnym ogonkiem , wciąz zasmarkana ......
Ona bardzo potrzebuje tymczasu , ale trzeba ją przeleczyć , bo w warunkach schroniskowych nie chce za bardzo się leczyć :(
Płacze bardzo w klatce i błąga żeby ją wyjąć ...

Kuba gluciarz - troszkę lepiej ....ale nie zapeszam na razie .na pewno przestało mu tak bezwarunkwo ciec z nosa .....

Za to Sfinks - (- pamiątacie? ten , którego ogoliłam do gołej skóry) , niestety coraz gorzej :(
Zmiany na skórze wciąż są i na dodatek charczy okrutnie i nos cały zapchany .....A to był zdrowwiutki kot , poza tymi zmianami na skórze ... :cry:
Mogłabym go stamtąd zabrać i leczyć ,ale tylko na zasadzie adopcji - więc nie mógłby już wrócić do schroniska ....
Takie są zasady :( Nie mogę zabrać kota i potem go zwrócić wyleczonego :(Bardzo chciałabym mu pomóc .Mam przecież pieniązki zebrane na schroniskowe koty ......tylko ktoś musiałby go zabrać na DT .
Jeżeli mu nie pomożemy , to on się wykończy :( wiem to ...bo jest coraz gorzej ....Trzeba go porządnie zdiagnozować .- co jest na tej skórze , zrobić posiewy , obejrtzeć pod mikroskopem ....Zrobić badania krwi - morfologię i biochemię - pieniążki na to są , tylko i po kilku dniach w klinice musiałby trafić na dalsze leczenie na tymczas , a potem do Domku Stałego ....
On gaśnie w oczach :( Siedzie w tej ciasnej klatce już ponad dwa miesiące !!!!!!
Acha ... i to jest niewykastrowany kocur, zwykły buras, na dostek niemłody.............. , ale oczywicie , jak tylko miożnaby było zostałby wykastrowany i już bez jajek poszedłby do dt ...
Wiem , że on nie ma szans ....bo kto weźmie kota ze zmianami skórnymi , któe mogą okazać sie grzybem .....? Ale jeżli nie dostanie pomocy to umrze ,wiem to :(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 26, 2008 22:05

Możemy wziąć Sfinksa i tą bidę bez uszka, z tym że Sfinks przez jakiś czas, ze względu na inne koty też musiałby siedzieć w klatce, jeżeli te zmiany skórne to byłoby coś zakaznego. Ale mamy doświadczenie w leczeniu grzybicy, kk zresztą też. Musiałabym tylko wiedzieć w jakim mniej więcej wieku jest kotka i czy były kiedykolwiek szczepione.
Obrazek Obrazek

szamanka

 
Posty: 401
Od: Wto mar 04, 2008 14:50

Post » Czw mar 27, 2008 9:29

Podniosę. Do Opola daleko, ale trzymam kciuki za transport. :D
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw mar 27, 2008 11:04

szamanka pisze:Możemy wziąć Sfinksa i tą bidę bez uszka, z tym że Sfinks przez jakiś czas, ze względu na inne koty też musiałby siedzieć w klatce, jeżeli te zmiany skórne to byłoby coś zakaznego. Ale mamy doświadczenie w leczeniu grzybicy, kk zresztą też. Musiałabym tylko wiedzieć w jakim mniej więcej wieku jest kotka i czy były kiedykolwiek szczepione.

Transport jest potrzebny na cito.
Jeśli kot kk się bardzo zaklei, to szanse na uratowanie spadają drastycznie...

Czy może ktoś założyć wątek w celu znalezienia transportu. tutaj czas się liczy!!!

Do 100 km możemy po niego wyjechać. Dalej już nie, bo naszych podopiecznych nie możemy na zbyt długo zostawić!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 27, 2008 11:19

Moj kolega w srode prwyswla wraca z zamoscia do krakowa. Jesli ktos dostarczylby koty do Zamoscia, to moglyby dojechac do krakowa, a potem by trzeba kombinowac dalej.
Wiem, ze to dosyc pozno, ale...

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw mar 27, 2008 11:22

lutra pisze:Moj kolega w srode prwyswla wraca z zamoscia do krakowa. Jesli ktos dostarczylby koty do Zamoscia, to moglyby dojechac do krakowa, a potem by trzeba kombinowac dalej.
Wiem, ze to dosyc pozno, ale...

Lutra, dzięki.
Niech to będzie awaryjne wyjście, ale trzeba nadal szukać...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw mar 27, 2008 15:17

Pilnie potrzebny transport z Lublina w okolice Opola!!!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości