Pani Kwadratowa Buzia vel Chuda Dupcia-ma DT u Iwonki2 :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 23, 2008 18:39

witaj omino
:D :D :D :D :D
jak sie ciesze,ze napisałeœ
:D :D :D :D :D
przyznaje ,ze bardzo sie denerwowałam :oops:
Buzka to niełatwa kicia, a nasz ulubieniec :wink:

alez jest piękna

Obrazek

Tak cudnie widziec jej zdjecia juz domowe.
Bardzo, bardzo to my Ci dziekujemy za domek dla niej
:king:
I czekamy z niecierpliwosciš na relacje.
Wczorajsza biegunka mogła byc spowodowana stresem, albo mlekiem, bo gdzies tam przeczytałam ,ze dałes jej mleka.
Koty bardzo czesto tak reaguja na mleko krowie, woda lepsza :wink:

Bardzo sie cieszę ,ze dobrze kuwetkuje, bo o to tez sie troszkę martwiłam.

A imie Alicja jest cudne :D

odezwij sie jeszcze czasem 8)
Ostatnio edytowano Nie mar 23, 2008 19:05 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 23, 2008 18:58

aaa-jeszcze jedno-jakby Ci sie udało podejsc kiedys do weterynarza, bez niej i kupic sconomune-to taki środek podnoszacy odporność.
Na poczatek dobrze by jej to zrobiło, bo w stresie spada odpornosc, moze sie rozkichac na przykład :wink:
No chyba ,ze to kichanie jutro przejdzie :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 23, 2008 21:41

Ominio i Buźko Alicjo trzymajcie sie dzielnie
:ok: :ok: :ok:
Super, super, super :lol:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pon mar 24, 2008 15:55

i jak tam dziś Alicja ? :oops: 8)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 24, 2008 20:20

Nasza Bużka ukochana juz w swoim domu :D :D :D :D :D
I jakie ma sliczne imie- Alicja
bardzo do niej pasuje :D

Trzymam kciuki, zeby szybciutko sie zaaklimatyzowała

omino, skrobnij kilka slowek co tam u niej slychać
bo tu siedzi kilak wariatek zakochanych w Twojej koteczce :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 25, 2008 8:11

Mała1 pisze:
Obrazek

Tak cudnie widziec jej zdjecia juz domowe.



cudne, przecudne zdjęcie :D :D :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto mar 25, 2008 8:17

odpowiedz na mojego pytajacego smsika :wink:
cyt
Dobrze! Juz do mnie podchodzi jak wołam.
Je mało, sporo pije.
Mniej juz kicha,i całymi godzinami sie wyleguje i przeciaga.Troszke ma problemy z zakopaniem jak sie załatwi bo probuje zgarniac żwirek z paneli do kuwety i tak zaostawia.Załatwię jej większą.Poza tym okej, tylko mi spac nie daje :)))

omino-ona z apetycikiem miewała przeboje, lubi miesko(teraz lepiej gotowane), serca drobiowe itd.
No i sosiki, i rosołek-tznwode spod gotujacego sie mieska.
Z ta kuwetka czasem tak bywa, moja jedna kicia tez namietnie drapie w panele. Ale wieksza kuweta moze pomóc.
A czemu Ci spac nie daje? rano? pewnie chce jesc :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 25, 2008 12:58

Gratuluję. I tak bardzo się cieszę.

Tak bardzo mi leżała na sercu ta kotka. Teraz, kiedy wszystko się dobrze skończyło mogę napisać, że kombinowałam, jak koń pod górkę, żeby ją zgarnąć na tymczas. Niestety, rozliczne kłopoty nie pozwoliły mi nawet wystąpić z taką propozycją. :oops: :oops:

Omino, ciesz się, że nie dałam rady - inaczej musiałbyś po nią przyjechać do Torunia. :lol: :lol:

I jeśli mogę coś zasugerować - za jakiś czas, gdy się już dobrze dogadacie, weź Alicję do weta i poproś o kontrolne badania krwi. Tak na wszelki wypadek.

A to zdjęcie, które dziewczyny tak przeklejają z posta do posta - przecudne.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 25, 2008 14:49

Cieszę się z domku dla koteczki!!! :D

Agn ma rację. Mnie też niepokoi, że kotka duzo pije. Radzę badanie krwi. Zmienny apetyt to może byc sprawa robali, ale tez chorych nerek lub wątroby.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 25, 2008 15:13

przydałyby sie badania, a pewnie.
Ale na pewno nie teraz.
Nawet nie wiecie jaki dla niej to jest straszny stres jak ja sie wsadza do transporterka.
Wogole jak sie ja probuje przytrzymac w rekach.
Nie bardzo wyobrazam sobie,ze jej sie ktos wbija w zyłke teraz.
Boje sie ,ze mogłaby najnormalniej w swiecie z paniki zwiac.
Ja mam naprawde nadzieje,ze kicia uwierzy w domku swoim znowu w człowieka i w to, ze nikt jej nie chce zrobic krzywdy.
Ze zaufa omino i wtedy bedzie mozna pomyslec o badaniach :wink:
Tym bardziej,ze jakos mi tak do siebie wyjatkowo pasują 8)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 26, 2008 23:33

Nie ma mowy o wecie na razie... Malutka daje się głaskać i przytulać tak od góry, ale jak tylko próbuję jej rękę włożyć pod brzuszek, albo wykonam ruch w tym kierunku dostaje takiego ataku, że całą rękę mam pooraną zadrapaniami...

Dzisiaj już coraz lepiej, wskoczyła przed chwilą na mebelki pierwszy raz i rozglądała się po pokoju. W nocy nie daje mi spać bo około godziny 3 wstaje, chodzi po pokoju, bawi się miśkiem (teraz też się nim bawi, gania z nim po całym pokoju!) i stuka w szybę. To pewnie dlatego że w ciągu dnia leży i śpi, ma za dużo energii wieczorem.

Biegunka się skończyła, Bogu dzięki. Ale Ala cały czas ma katarek... Ma suchy nosek i pociąga takim suchym katarkiem jakby, ciężko jej oddychać przez nos, bardzo często kicha... Nie wiem co z tym zrobić. To już na pewno nie stres, Ala jest całkowicie spokojna, reaguje na każdego obojętnie, a do mnie podbiega jak wchodzę do pokoju. Więc to chyba jakieś choróbsko... poczekam jeszcze dwa dni, zobaczę czy się pogorszy, polepszy czy zostanie.

Poza tym wszystko okej, chciałem wam nagrać film jak się bawi ale że przychodzę do domu prawie zawsze po zmroku to nie bardzo mam światło żeby nagrać. Macie za to zdjęcia:

ObrazekObrazekObrazek

Pozdrawiam wszystkich fanów Alicji :))

omino

 
Posty: 4
Od: Nie mar 23, 2008 14:49

Post » Śro mar 26, 2008 23:42

Jaka zieleń ócz. 8O :lol:

Ten jakby zatkany nos [`suchy` katar], to może być reakcja na zmianę warunków. W mieszkaniu powietrze jest mniej wilgotne niż w schronie, więc śluzówka trochę wysycha - organizm musi się przestawić. Dość często obserwuje to u swoich tymczasów. Oczywiście, takie coś może przerodzić się w jakąś infekcję, ale wcale nie musi. Niepokojący za to powinien być jakikolwiek wysięk z nosa, czy łzawienie oczu.

Nikt Cię nie goni do weta już - to taka sugestia na przyszłość była, żeby za jednym pójściem załatwić możliwie dużo, a nie biegać częściej.. :wink:

Ala jest piękna... :D :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 26, 2008 23:57

Tak myślę, że moja ciocia jest wetem, to może by kiedyś mogła przyjechać, przebadać ją na miejscu i oszczędzić Ali stresu związanego z podróżą. :))

omino

 
Posty: 4
Od: Nie mar 23, 2008 14:49

Post » Czw mar 27, 2008 7:27

omino :D
cieszę sie ,ze sie odzywasz
:D :D :D
pomysł z ciocia bardzo dobry
wiesz, w schronisku jest jakis wirus i koty niektóre kichaja, ale Alicja jest tam juz długo i na oczatku była podleczona a potem przez kilka miesiecy nie psikała, ani nic.
moze stres spowodował ,ze cos sie uaktywniło-pojecia nie mam.
Ja bym na Twoim miejscu postawiła teraz na podnoszenie jej odpornosci i kupiła to scanomune-gdziekolwiek u weterynarza.To jest proszek, podaje sie z jedzeniem, wiec nieskąplikowane, a moze pomoć.
Wiesz jak łyso w schronie jak Dupcia nie leci nas witać :oops:
Ostatnio zawsze była pierwsza przy furtce.

No i kciuki za oswajanie złośnicy naręcznej :wink:


A budzi sie , bo fakt, pewnie sie nudzi cały dzień, więc nadrabia zaległości :P

Mam nadzieje,ze ta jej niedotykalskość czasem Cię do niej nie zraza?

echhh-szkoda ,ze tak daleko mieszkasz, Ale jakbys potrzebował pomocy, to mimo wszystko dzwon, to nie koniec swiata i mozemy podjechac cos pomoć-np potrzymać kota :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 28, 2008 14:55

Eh, Ala wdepnęła w swoją kupę i ubrudziła mi całe panele... musiałem wszystko myć, a jak myłem to obsikała moją koszulkę. Ma wielki minus u mnie. Nie wiem co zrobić, bo jak nakrzyczę na nią to się jeszcze bardziej może zamknąć, a jak to tak zostawię to pewnie nie raz powtórzy swój wyczyn...

Poza tym dalej jak ją czasem próbuję głaskać to dostaje ataków paniki i zaczyna mnie gryźć i syczeć. Boli mnie już ręka...

No i nie wiem co zrobić z faktem że ją czuć. Kuweta prawie nie śmierdzi, ale sama Ala tak, szczególnie ogonek... Mama powiedziała że mam coś zrobić z tym smrodem : (

omino

 
Posty: 4
Od: Nie mar 23, 2008 14:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sebans i 115 gości