Orzeszki. Wkrótce startujemy z kociarnią.

[mokkunia]

Agnes, wiesz ile jeszcze kotów jest w tym miejscu?
Przepraszam, jeśli była już gdzieś ta informacja, ale nie udało mi się jej znaleźć

[agnes_czy]

Tego chyba nikt nie wie... P kierowniczka w rozmowie tel. mówiła, że 12, ale tyle to ja jestem w stanie naliczyć tych, co znam...
Jeśli mój Transport nie nawali, to pojdsę tam w sobotę i zbadam sytuację.

[wania71]

Świerzbik(wielki szary kocur)
Kaśka - podobna do Maskotki
Szarotka
Czarny kot "z okiem"
Rudzia
Perełka
Starsza Krecik
Trzy czarne dziki
Whiskasik
Długowłose szare cudo
Krysia, podobna do Mićki
Białorudoczarne kropki
kilka na oko 6-7 miesięcznych, burasków
kilka dorosłych burasków nieznanej płci i wieku, czyli z pewnością ponad 20 kotów

[Modjeska]

Waniu, popatrz na koty pod kątem kwalifikacji do następnego transportu. Które koty dadzą się złapać, które rokują dobrze pod względem oswojenia? Dzikom domu nie znajdziemy ale może to nie dziki
Jakby znalazły się jeszcze DT to my jesteśmy gotowi w każdej chwili odpalić kotobus i gnać do Orzechowców.

Mam tylko cichą nadzieję, że do tego czasu uda mi się zwolnić pokój hotelowy bo jak znam siebie i jednego dużego faceta z brodą to znów załadujemy auto "po dach" wszystkim, co Wania złapie.

[EVA2406]

Mam tylko cichą nadzieję, że do tego czasu uda mi się zwolnić pokój hotelowy bo jak znam siebie i jednego dużego faceta z brodą to znów załadujemy auto "po dach" wszystkim, co Wania złapie.

Ukłony dla Ciebie i " jednego dużego faceta z brodą" . Z Jego oczu bije samo dobro.

[mumka27]

tyle kotów tam jeszcze jest.....dzięki Wam mają w ogóle szansę na życie....

[Gocha17_]

Najcudowniej byloby wyrwac stamtad wszystkie koty ... ale przynajmniej tyle ile sie da

Za to juz koniecznie trzeba upilnowac kwestii sterylizacji - jesli ze sterylizacja kotek i kocurow "z wybiegu" jest tak jak z tymi zabranymi, to ... niedlugo mozemy potrzebowac duuuuzo wiecej DT
Wania - czy da sie ustalic choc ile z tych "dzikich" nie ma na liscie wysterylizowanych?

[gosiaa]

Jakby znalazły się jeszcze DT to my jesteśmy gotowi w każdej chwili odpalić kotobus i gnać do Orzechowców.

Mam tylko cichą nadzieję, że do tego czasu uda mi się zwolnić pokój hotelowy bo jak znam siebie i jednego dużego faceta z brodą to znów załadujemy auto "po dach" wszystkim, co Wania złapie.

[ruru]

Tutaj zaktualizowany wątek adopcyjny wszystkich orzeszkowych kotów przywiezionych Kotobusem nr1- http://tiny.pl/47z8,
bannerek:

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/47z8][IMG]http://images34.fotosik.pl/181/aee16018309ad4d5.jpg[/IMG][/URL]

[ewar]

Chce się żyć jak czyta się takie posty.Dobrze,że coś się tam dzieje,że być może poprawi się los zwierząt tam przebywających.Nie napiszę niczego odkrywczego,że profilaktyka bardziej się opłaca niż leczenie.Malotka,Lulu,Kimberly -nie musiało tak być,prawda?

[agnes_czy]

Świerzbik(wielki szary kocur)
Kaśka - podobna do Maskotki
Szarotka
Czarny kot "z okiem"
Rudzia
Perełka
Starsza Krecik
Trzy czarne dziki
Whiskasik
Długowłose szare cudo
Krysia, podobna do Mićki
Białorudoczarne kropki
kilka na oko 6-7 miesięcznych, burasków
kilka dorosłych burasków nieznanej płci i wieku, czyli z pewnością ponad 20 kotów

... Nosek ( w Twoim banerku)
Dymna
Maciuś
Misia Dzikuska (z zajęczą wargą)
Dziczek (mały biało- srebrny)...
Aż sie boję myśleć, których z nich już nie ma.....

[ruru]

KOToBus nr 2

[agnes_czy]

KOToBus nr 2

No... Jak na razie to pasażerowie kotobusu nr 1 ciągle jeszcze u Modjeski pomieszkują...

[madziaki]

Jakby znalazły się jeszcze DT to my jesteśmy gotowi w każdej chwili odpalić kotobus i gnać do Orzechowców.

NIe wiem, co napisać....

[mestudio]

Dziś dostarczono mi kota Mietka, tego złapanego dodatkowo. Kotek ma złamany ogonek i dziwnie zarzuca tylnymi nóżkami. Ponieważ nie znam się ani trochę na złamanych ogonach to nie wiem na ile jest to wina właśnie ogonka. Jak tylko kotek się z nami zaprzyjaźni podjadę z nim do weterynarza i poproszę aby mi wszystko wyjaśnił no i pokierował sprawą ogonka. W tej chwili Mietek dzielnie spaceruje po domku, wdycha głośno noskiem nowe zapachy. Jest ostrożny, ale absolutnie nie boi się nikogo. Myślę, że dwa, trzy dni i będzie już dobrze:-). Jutro porobimy troszkę zdjęć i założymy wątek.
Bardzo mi było miło poznać przesympatyczną Modjeskę i jej TŻ-ta. To wyjątkowi ludzie. Wyjątkowo wyjątkowi.