» Wto mar 25, 2008 22:18
Mićka coś nam strajkuje z jedzeniem. Wodę pije, ale do jedzonka, to trzeba ją dobrze namówić, a i tak dużo nie zjada. Jutro badania krwi i zobaczymy co tam słychać w kocie.
Ogólnie to Micka czuje sie wspaniale. Lata po lecznicy, asystuje lekarzom w zabiegach, wędruje po półkach czytając ulotki z różnych preparatów. Dziś wlazła na najwyższą półkę i była wielce zadowolona z tego, ze jak coś zrzucała, to ktoś przychodził i na nią zwracał uwagę. Pani doktor powiedziała, że dobrze, ze Micia robi przegląd półek, bo dzięki temu znalazła jeden szampon przeterminowany. Potem Micia miziała się jak wariatka z panią doktor i w tym amoku... ugryzła ją w policzek - tak wiecie, jak niektóre koty podgryzają kiedy się rozmiziają. Pani doktor stwierdziła, ze Mićka po prostu ją bardzo kocha i potem jak wołała: "Mićkaaa, choć tu mnie ugryziesz w policzek", to nasza grubcia pędziła zadowolona, cała już gotowa do miziania.
Ja z Mićką bawię się tak, ze biorę ją na ręce, mocno przytulam i kręcimy sie tak na boki a ja mówię głośno: "Moooooja Mićka, moooja Mićka". Grubcia wtedy odrzuca główkę do tyłu, bezwładnie opuszcza tylne nóżki i mruczy z zadowolenia, a głowa jej lata przy tym bujaniu, ze szok. No Mićka, to naprawdę niezła świruska i podbiła już serca wszystkich u nas w Centrum. Dziś koleżanka pracująca w Centrum przyprowadziła do pracy ze sobą swoją 10 letnią córkę i jej rówieśnice. Jak dziewczynki sie za mizianie Mićki wzięły, to wchodząc do gabinetu zobaczyłam Mićkę, leżącą na stole ze zwisającą głową, mruczącą i wywracająca z rozkoszy oczami, bo jedna dziewczynka całowała ją po głowie, a druga masowała jej plecki. No wie Micia jak się w życiu ustawić.
Jest suuuperowa!!!!