Witamy
Co u nas? Okruszka nadal posmarkuje i posapuje przez nosek, czekamy na powrót naszego weta z urlopu i robimy wymaz.
Babcia Marianna vel Gruba Mańka vel Maniuchna ustawia towarzystwo równo, niestety co jakiś czas biją się na całego z Agatką lub z Szarotką

. Myszka bardzo boi się Mani. Tylko Jerzyk nie boi się i bywa tak bezczelny, że Mańkę aż zatyka i nie wie jak zareagować, w związku z czym nie reaguje wcale

, np. potrafi Mariannę odepchnąć od miski
Agatka ma coś co ewentualnie można uznać za pseudoruję, ale nie jestem pewna, tyle, że jest bardziej przymilna niż zwykle.
Magia żyje prawie normalnie jak inne koty, tylko nadal dotknąć się nie pozwala. No i czasem Mańka ją też tłucze

. W związku z awanturami i stresami korzystając z napływu gotówki z Bazarków pozwoliłam sobie kupić z nich Feliwaya (na który to zakup wciąż nie mogłam się zdobyć). W poniedziałek powinnam dostać przesyłkę.
Dziękujemy bardzo za wszystkie bazarki

. Było tego sporo. Jak będę miała chwilę czasu to wszystko napiszę. Narazie wydatki (saldo oczywiście wciąż dodatnie

). A więc:
spłacony zaległy dług u weta - 20 zł
zabieg Okruszki - 80 zł
badania Mani (pobranie krwi i badanie) - 43 zł
kolejna wizyta Okruszki - 20 zł
Feliway - 78 zł
krople Kajtusi - 50 zł
Kolejne wydatki jakie nas czekają to:
wizyta z Jerzykiem i prawdopodobnie zabieg
powtórne szczepienie Jerzyka
badania Myszki
wizyta z Okruszką, pobranie wymazu no i badanie tegoż
dalsze leczenie Okruszki