Amika6 pisze:To straszne

. Może to wina antybiotyku, którym są leczone. Może to jakaś felerna partia się trafiła.
Tiger przypomnij mi nr konta bo gdzieś posiałam
One zaczęły tak chorować zanim dostały antybioyk .
Poza tym , rózne koty są leczone róznymi antybiotykami .
dzis byłam z trzema u weta ;
Z Frytką na kontroli , bo smarakłą okrutnie , ale wet stweirdził , że z gardłem i z krtanią dużo lepiej , więc dostałą kontynuacje antybiotyku na trzy dni .......a że smarcze - obniżona odpornośc i wyłazi KK....
Na dodatek dziś wet zajrzał Fryci do ząbków i niestety plazmocytarne zpalenie dziąseł znów daje o sobie powoli znać
Oprócz Frytki pojechał Filut - na kontrolę - jest znaczna poprawa
i Oskar , bo od kilku dni miał objawy gardłowo - krtaniowe - co się potwierdziło .
Ponieważ Bąbel ma identyczne objawy , a nie miałam go już gdzie wsadzić , poprosiłam o leki dla niego ....
Oskar z Bąblem dostali linco-spectin i tolfine na 6 dni .
Czyli Bąbel znów na antybiotykach , kolejny spadek odporności .....
Pozostałe kociaki zaś czują się coraz gorzej ....... - zaczynają wyglądać tak , jak te co umarły
Pani Stefania miała dziś z nimi pójśc do swojego weta , bo my z Kasią D. już nie miałyśmy jak i kiedy
KasiaD . przywioała dziś leki dla kotki z zapaleniem oskrzeli , tej dzikuski .nie wiem , jak oni dadzą radę sobie z podaniem jej tych leków , ale jakoś niestety muszą ....Ta kotka ma 8 lat ..NIGDY do tej pory nie chorowała .......
Koszmar więc trwa nadal i chyba się dopiero rozkręca ......
Niestety jeżeli chodzi o kociaki to bardzo źle to widzę ...............bo jeśli kociak leczony u wetki KasiD , który dostał wszystko co możliwe, umarł ...to dla reszty też chyba sznase są nikłe ......
Jestem załamana .....
Pan Stefania bardzo cierpi ...patrzy na koty i płacze ....bezsilnośc jest okropna
