Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

[kalewala]

Twins26, o niciach jeszcze nie rozmawiałam z wetką, postaram się to zrobić dziś, jeśli wyrobię.
Karmicielki zawiozły już dwie kotki do Zgierza, to te pierwsze obiecane dwie sterylki dla p.Ireny - wg moich wyliczeń to te, które obiecaliście opłacić - więc ta sprawa byłaby do zamknięcia.

Proszę, aby ta pani, która deklarowała opłacenie 6 sterylek skontaktowała się ze mną - nr zaraz Ci wyślę na PW.

Z p.Kuchowicz rozmawiałam, ona nie jest z Łodzi, z jakiejś miejscowości podłódzkiej, na pewno skorzystamy z jej pomocy w razie pilnej potrzeby.

W chwili obecnej mam jeszcze jedną sterylkę i pięć kastracji w Asie - wkrótce je wykorzystam.

Czyli dla mnie najważniejsze na dziś - kontakt z panią, która deklarowała opłacenie 6-ciu sterylek.

I chyba do świąt nic więcej nie róbmy.

[kalewala]

Ponieważ w Zgierzu karmicielki ciachnęły drugą kotką, moja poranna zdobycz też wysterylizowana - młodziutka, a już była w ciąży dopisuję te dwie panny do rachuneczku w tytule.

[kalewala]

Rankiem śnieg, cichutko, koty spały, zostawiłam zastawione klatki.

Rozmawiałam z kolejną karmicielką - karmi trzy gniazda kotów między blokami na Radogoszczu, łącznie ponad 20 kotów, z czego kilkanaście nieciachniętych, na prowerze. W tym pani podkarmia koty na "moim" parkingu - to te wysterylizowane.
Bardzo chce sterylizować, wozić choćby na koniec świata - no, przesadziłam, na koniec miasta.
Wg niej część kotek, mimo prowery, może być w ciąży ....

[kalewala]

Dostałam maila od następnej pani z Radogoszcza - z błaganiem o klatkę i sterylki ...
Gdzie jest jakiś słabo strzeżony bank?

[twins26]

rozmawiałam z pania dokror anna mrozek apropo 6 sterylek kocurki beda za 30 zł kotki za 60 teraz dam p ktora chce pokryc 6 starylek namiar do lecznicy
po swietach sproboje załatwic jeszcze darmowe sterylki w łodzi

[twins26]

pani przycka z łodzi zadeklarowała dowiezienie kotów do lecznic podałam jej tel bezpośrednio tel do p ireny

[kalewala]

Dzięki, Twins26, dopóki nas stąd nie wyprowadzą (przeprowadzka firmy), będę starała się ciachać jak najwięcej - więc darmowe i tańsze sterylki są na wagę złota

Po świętach ruszamy szerszym frontem

[twins26]

wiem wiem ze każda sterylka jest na wage złota bo kotow jest ja sie smieje ze zanim urząd miasta się obudzi to koty juz beda ciachniete tak naprawde ty zamiast miasta odwalasz kawał dobrej roboty szkoda tylko że ja tak nie wiele mogę pomóc ehhh
ps fajnie się rozmawiało masz bardzo miły i ciepły głos nie dziwie sie ze koty wchadza do latek wyczuwaja dobrego anioła - dominika

[kalewala]

Twins26, ja jestem za stara żeby wierzyć w to, że urzędy cokolwiek załatwią - niech tylko nie przeszkadzają, a jak mogą pomóc finansując sterylki, to już dużo - byleby w końcu zaczęli.
I nie oczekuję od urzędników łapania kotów , które wchodzą do klatek na waleriankę i tuńczyka, w czasie mojej nieobecności
Gdyby się łapały na głos - pomarzyć ....

A do rzeczy - wczoraj złapał się buro-biały kocur, już wcześniej ciachnięty, więc tym razem statystyki nie poprawi.

Dwie klatki czekają od rana.

[kalewala]

Nadużyłam podróży służbowej i zahaczyłam o działkę.

W klatce siedział wczorajszy jegomość, nad pustą miską po tuńczyku. Wypuściłam łakomczucha.

[twins26]

po swietach zadzwonię do kolejne lecznicy z prosba o sterylki

[kalewala]

W piątek w klatce siedział piękny czarny zakapior z pokaleczoną w wielu bojach wielką mordą
Fajny, taki prawdziwy zbój.
W sobotę, kiedy go wypuszczałam, zgarnęłam młodziutkiego buraska - ciachnęty, ale na razie u mnie w domu, straszny ssak i przytulak, ma powiększone węzły chłonne i czerwone dziąsełka.
Dopisuję oba do rachunku w tytule, zaczynam się gubić w tych kotach, muszę jeszcze raz dokładnie "przeliczyć" wątek.

[twins26]

jejku duzooo juz ciachnietych

u mnie sa w zgierzu tez zaciazone kotki niestety nie ma mi kto pomoc w łapaniu ehh zeby było wiecej chetnych do pomocy

[kalewala]

Dziś pustki w klatkach - koty pewnie najedzone po świętach
Karmicielki zabrały jedną klatkę, miały łapać same na działkach. Dziś chyba nic nie upolowały.

[kalewala]

Wczoraj wysterylizowana śliczna "dzika" burasia w zaawansowanej ciąży, karmicieki osobiście złapały i dowiozły, dopisuję.
Dziś czają sie na jakimś balkonie na kolejną ciężarną, na ten balkon przychodzi "mój" rudo-biały nieciachnięty, kazałam go też łapać, nie wiem, czy przetłumaczyłam, że on koniecznie też, bo panie karmicielki sobie zakodowały, że ciężarna w pierwszej kolejności.
Argument, że do lecznicy jest 20minut piechotą, a one mają samochód, zawiozą, zabiorą klatke z poerotem i mogą po godzinie dalej łapać jakoś słabo docierał - wrrrr.

A ja po pracy lecę na cmentarz i będę próbowała zgarnąć dziką chorą staruszkę - kciuki bardzo potrzebne.