Kopnięta w pyszczek. Dzieciaki szukają domów, zdjęcia s. 7

[ariel]

Dzisiaj od Mariszy z Płocka dostałam maila o koteczce "którą ktoś kopnął w pyszczek lub dostała kamieniem. Ma zmiażdźony nos i była cała zaropiała. Teraz jest po zabiegu usunięcia ropni i oczyszczenia rany. Dobrze reaguje na leczenie antybiotykiem, ładnie się goi, ale kość nosową ma zmiażdźoną i przesuniętą pod oko. Może będzie trzeba operować. Na razie nie wiem, czekam aż się wygoi."

Kotka jest już po pierwszych zabiegach. W sobotę, kiedy trafiła do Marii wyglądała tragicznie.
Teraz też nie lepiej.
Ze względu na drastyczność wstawiam linki

http://images6.fotosik.pl/153/be1cbc29f48b3fdbmed.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/2cf50826f8ada4d9med.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/a8b4e0d08ff5e009med.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/6519d0169da1c6a0med.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/7afe35f28aefbcbbmed.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/af8aca518e9c4fa8med.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/8ebb2b8ff3ec1021med.jpg
http://images6.fotosik.pl/153/1535d87c1707f3a4med.jpg

Marisza pewnie jutro coś więcej napisze.
Ja proszę w jej imieniu o wsparcie, bo koteczka nie jest jedyną biedą .
W razie czego służę numerem konta.

Edit: literówki

[kalair]

Kciuki za kotusię!

[Kattys]

Ludzie są okrutni.

Trzymam kciuki za zdrowie koteczki!

[Czekoladka]

Biedna kicia...

Wracaj do zdrowia!

Trzymam mocno kciuki

[Marisza]

Kiciusię udało się złapać w klatkę łapkę po ponad tygodniowej akcji łapania. poświęciłam 3 dni urlopu i pilnowałam tej klatki pod blokiem, niestety kita skutecznie ją omijała Wyglądała strasznie, tam gdzie powinno być lewe oko miała ropną gulę, wlaściwie to na całym pyszczku miała jedną wielką zaropiałą ranę i olbrzymi obrzęk Myślałam, że niestety nie ma oka ale po złapaniu okazało się, że ma oba oczki,śliczne - orzechowe
Niestety, ludzie w tym bloku są w wiekszości bardzo przeciwni kotom Jest to wieżowiec, ponad 150 rodzin Wyłapaliśmy stamtąd wszystkie koty do sterylizacji i na 5 złapanych koteczek jedna miała złamaną nogę w udzie, druga połamany ogon a ta uszkodzony pyszczek Jednej kici udało się znaleźć dobre miejsce, niestety pozostałe są u mojej kol.-wetki w lecznicy. Boimy się je tam wypuścić

[Marisza]

Oj nie spadaj kiciusiu

[bechet]

Kochani, zapraszam na Bazarek. Moze ktoś zechce pomóc kiciuni?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73677

[Marcelibu]

Numer konta poproszę.

[ewar]

Zwyrodnialcy są wśród nas.Z tym trzeba walczyć,to jest plaga.Biedne kocisko!

[ariel]

Numer konta poproszę.

Marcelibu, już piszę pw.

Od Mariszy wiem, że kotka coraz gorzej znosi podawanie antybiotyku. Nie dość, że to dziczka, to jeszcze dostaje bardzo bolesny lincospectin .

[bechet]

Biedactwo

[KOTEK1988]

Ja bym takiego ""człowieka"" sama kamieniem albo nogom potraktowala.

[Lewel@]

Ja bym takiego ""człowieka"" sama kamieniem albo nogom potraktowala.

Dokladnie.
Ale nie oszukujac sie: czlowiek zawsze znajdzie dom, fundacje czy cokolwiek innego zeby mu pomoc. Ale kot, ba! wiekszosc zwierzat juz nie. I taka sprawiedliwosc. Dobrze ze kicia ma teraz opieke, na ktora zasluguje Kciuki

[Lotka]

do gory kotulku!

...czy moge tez prosic o nr konta?
pzdr
asia

[*anika*]